Festiwal rozkołysze Płock

Agnieszka Małecka: Polska Copacabana to jedno z wielu wydarzeń kulturalnych, współorganizowanych przez POKiS. Dlaczego chcecie współtworzyć to przedsięwzięcie?

Artur Wiśniewski: Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki angażuje się we wszystkie działania kulturalne w mieście. Cieszymy się, że po raz drugi w Płocku organizujemy ten festiwal, we współpracy ze Stowarzyszeniem „Studnia”. To ciekawe i ważne wydarzenie traktujemy jako element oferty wakacyjnej dla młodzieży na aktywne spędzenie czasu. Bardzo ważna i ciekawa jest tutaj część warsztatowa. Cieszymy się, że nie tylko młodzież z Płocka będzie korzystała z tych warsztatów, ale również goście z całej Polski.

Ten festiwal jest o tyle szczególny, że na nim kultura, muzyka splata się z wiarą…

Dla wszystkich jest miejsce, bo kultura jest bardzo szeroka i nie boimy się organizowania imprez o charakterze chrześcijańskim. POKiS widzi miejsce dla takiej działalności i angażuje się w nią.

Czy „Copacabana” różni się od innych tego typu przedsięwzięć w Polsce?

W tej części Polski takich wydarzeń, i o takim profilu jest niewiele. Warto podkreślić, że nie jest to oferta tylko typowych zespołów chrześcijańskich, ale tu zagrają formacje, które występują na wszelkich festiwalach, jak Raz Dwa Trzy, Jose Torres, czy Luxtorpeda.

Bardzo dużo podobnych festiwali odbywa się na południu Polski, gdzie religijność jest trochę inna, można powiedzieć bardziej gorąca. My tę religijność chcemy rozpalać tutaj choćby przez taki festiwal.

Copacabana trochę rozbuja, rozśpiewa Płock? Ma Pan taką nadzieję?

Myślę, że tak. Plaża nad Wisłą to atrakcyjne miejsce dla tych, którzy chcą spędzić czas rozrywkowo. A jednocześnie to festiwal chrześcijański, który nie jest organizowany w jakimś getcie, tylko w miejscu, gdzie jest młodzież.