Z katedry w płocką Starówkę wyruszyła procesja: ulicą Tumską i Kościuszki, aż na plac Obrońców Warszawy. Sugestywny był to obraz, gdy spotkały się tam ze sobą dwie procesje: ta od św. Maksymiliana na Górkach przekazała tej, katedralnej obraz i księgę Ewangelii. Ikonę Czarnej Madonny nieśli: bractwo św. Barbary i ludzi pracujących na Wiśle, bractwo kurkowe, koło różańcowe czy Wspólnota Krwi Chrystusa.

Tak, do Maryi prowadzi droga, którą przez ostatnich 245 dni odkrywały po kolei wszystkie parafie diecezji płockiej. Świadectwo takiego doświadczenia złożył też ks. proboszcz Stefan Cegłowski, witając obraz Jasnogórski w progach katedry: - Od pieszej pielgrzymki z tej katedry na Jasną Górę, sprzed 34 laty zaczęła się moja droga do kapłaństwa. Towarzyszyły jej wtedy słowa pieśni: "Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź! Na drogach nam nadzieją świeć, z Synem Twym, z nami idź!" - mówił ks. proboszcz.

Odniósł się do bogatej tradycji maryjnej płockiej katedry, a wyrażają ją ołtarz Matki Bożej Mazowieckiej, malowidła Kaplicy Królewskiej czy procesja świętych polskich na polichromii w prezbiterium. Ks. Cegłowski przypomniał, że katedrę w Płocku z Jasną Górą wiążą postacie Stefana Szyllera i Piusa Welońskiego. - Polecam Ci, Matko, dzieło odnowy tej świątyni, ale jeszcze bardziej dzieło odnowy naszych serc i sumień - stwierdził ks. proboszcz.

- Maryja pomaga nam odkryć bliżej Boga - mówił w kazaniu bp Piotr Libera. - Tylko Bóg się liczy: powtarza nam wciąż Maryja. Solidarna z nami, powtarza: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5) - stwierdził biskup płocki odwołując się do odczytanej w czasie Mszy św. perykopy ewangelicznej o weselu w Kanie Galilejskiej (J 2, 1-11).

Mszy św. o północy w intencji powołań przewodniczył bp Mirosław Milewski, a kazanie wygłosił ks. Jarosław Mokrzanowski, sekretarz biskupa płockiego.