W tych dniach minęła 45. rocznica śmierci bp. Piotra Dudźca - biskupa pomocniczego diecezji płockiej. Z racji nawiedzenia obrazu Czarnej Madonny, warto przypomnieć wojenny epizod z jego życia.
Urodził się w 1906 roku w parafii Goworowo (obecnie diecezja łomżyńska). W 1926 roku ukończył Liceum św. Stanisława Kostki w Płocku i uzyskał świadectwo dojrzałości. Następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego. W 1932 roku abp. Antoni Julian Nowowiejski udzielił mu święceń kapłańskich. Pracował jako wikariusz w parafii Zegrze, a następnie w płockiej katedrze. Był również wykładowcą w Biskupiej Szkoły Organistowskiej. "Zawsze pilny i staranny, okazał się utalentowanym wychowawcą młodzieży, której stawiał wysokie wymagania" - pisze we wspomnieniu o bp. Dudźcu ks. prof. Wojciech Góralski ("Mistrzowie i nauczyciele", Płock 2001). Podjął studia teologiczne na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie. Po uzyskaniu magisterium w 1936 roku został prefektem Państwowego Liceum i Gimnazjum w Sierpcu.
W Sierpniu 1939 roku został powołany na kapelana wojskowego rezerwy 4. Pułku Strzelców Konnych w Płocku. Uczestniczył w kampanii wrześniowej. Już 3 listopada został po raz pierwszy aresztowany w Płocku, jako więzień- zakładnik przed Świętem Niepodległości. Zwolniono go 13 listopada. Przez pewien czas odprawiał nabożeństwa w prowizorycznej kaplicy w Doku Katolickim przy ul. Tumskiej.
Na początku 1940 roku został mianowany administratorem dwóch parafii: Węgrzynowo i Krasne. Ale znowu, 13 listopada został aresztowany i wywieziony do obozu w Działdowie, wraz z grupą swoich parafian. Bezpośrednią przyczyną aresztowania było to, że wzywany do okupacyjnych urzędów, na znak protestu, nie chciał mówić po niemiecku. Ks. Dudziec został zarejestrowany w ewidencji obozowej, ale po kilku dniach został zwolniony, a następnie wysiedlony do Generalnej Guberni, w okolice Częstochowy. Przyszły biskup odebrał to jako cudowny znak od Matki Bożej. Za ocalenie życia długo dziękował Matce Bożej na Jasnej Górze.
Przez czas okupacji pracował w diecezji kieleckiej, u boku bp. Czesława Kaczmarka. W 1947 roku powrócił do diecezji płockiej. W 1950 roku, na prośbę bp. Tadeusza Pawła Zakrzewskiego, został mianowany biskupem pomocniczym w Płocku. Uczestniczył w obradach Soboru Watykańskiego II. W swoim testamencie napisał: "Módlcie się za mnie, bracia, do Boga Najmiłosierniejszego, bom wielki i święty miał urząd, lecz małym i grzesznym byłem sługą Najwyższego i Najświętszego Pana. O Maryjo Niepokalana i Wniebowzięta, Ucieczko grzeszników i Wspomożycielko wiernych, bądź moją opiekunką w życiu, przy śmierci i na sądzie Bożym".
Zmarł nagle w Nasielsku, 13 czerwca 1970 roku. Jest pochowany w krypcie biskupów bazyliki katedralnej w Płocku.
oprac. wp
O czuwaniu przed Matką opowiadają mieszkańcy płockiej parafii św. Wojciecha.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.