- Patrzcie, jest wśród nas Matka naszych trosk, która ogarnia nas płaszczem swej opieki - powiedział bp Piotr Libera do wiernych parafii św. Leonarda.
W uroczystości uczestniczyli byli proboszczowie Łopacina, m.in. ks. kan. Andrzej Kucharczyk z Drobina i ks. kan. Remigiusz Senderski z Krasnego. Właśnie ks. kan. Senderski był proboszczem w Łopacinie 40 lat temu, i przeżywał w tej parafii nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. - Łopacin był pierwszą parafią w diecezji, która wtedy przeżywała nawiedzenie. Po diecezjalnych uroczystościach powitania, z udziałem kard. Stefana Wyszyńskiego, obraz przyjechał do Łopacina. Był to przełom listopada i grudnia 1975 roku - wspomina ks. Senderski. - To były zupełnie inne czasy. Pamiętam wielkie zaangażowanie i przeżycia wśród wiernych, pracochłonne w wykonaniu dekoracje, ale też ostrzeżenia, które dostawałem od ówczesnej Służby Bezpieczeństwa. Wzywano mnie do urzędów i przestrzegano, bo bardzo się obawiano tego wydarzenia. A Matka Boża dokonała i tak swojego wielkiego dzieła - opowiada ks. kan. Senderski.
Wróćmy na koniec do historii parafii Łopacin, której patronuje św. Leonard. Tak się złożyło, że obraz Matki Bożej przybył do parafii na odpust świętego patrona, który jest obchodzony 6 listopada. W kościele parafialnym odbiera cześć również obraz Matki Bożej, otoczony licznymi wotami. Jest to jest jedno z sanktuariów maryjnych ziemi ciechanowskiej.
"W Ciechanowie mieszkał malarz-portrecista, który mając lat 38, utracił wzrok. Żadne leki czy zioła nie przynosiły poprawy" - czytamy we wspomnianym wcześniej opracowaniu ks. Godlewskiego i P. Wyrzykowskiego. Malarz odzyskał wzrok po obmyciu oczu wodą ze strumyka. Wdzięczny za cud, namalował obraz Madonny z Dzieciątkiem, a pod nim podpis: "Janua coeli", czyli "Brama niebios". Obraz zawieszono w kościele parafialnym w Łopacinie, ale - jak chce miejscowe podanie - kilkakrotnie obraz cudownie wracał do kapliczki w pustelni.
W czasie wizytacji biskupiej w 1763 roku stwierdzono 40 cudownych uzdrowień za pośrednictwem Matki Bożej Łopacińskiej. Przed II wojną światową podjęto nawet przygotowania do koronacji obrazu. Zresztą wtedy w wielu domach można było spotkać obrazki z wizerunkiem "Janua coeli" z Łopacina, co świadczy o szeroko zakrojonym kulcie.
Niestety, 17 stycznia 1945 roku drewniany, stary kościół spłonął wraz z obrazem, podpalony przez Niemców uciekających przed armią sowiecką. Wielkie przywiązanie do Matki Bożej w łopacińskim wizerunku kazało wykonać wierną kopię, którą dziś otaczają liczne wota i wielka maryjna pobożność.
ks. Włodzimierz Piętka
O czuwaniu przed Matką opowiadają mieszkańcy płockiej parafii św. Wojciecha.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.