- Dzieci pytały w Fatimie Maryję: "Czemu Ty jesteś taka piękna?". Matka Boża odpowiedziała dzieciom: "Bo ja naprawdę kocham"! - tak witał obraz jasnogórski ks. kan. Jan Jóźwiak, proboszcz parafii. - Wzruszony chcę Ci wyznać, że kiedy naśladuję Cię, Maryjo, to nigdy nie błądzę, że kiedy myślę o Tobie, to nie myślę o sobie. Kiedy Ty mnie podpierasz, to nie upadam, a kiedy chronisz, to nie boję się już niczego. I mocno wierzę, że kiedy wyprosisz nam u Jezusa żywą wiarę i gorącą miłość, to osiągniemy nasz najważniejszy cel: zbawienie nieśmiertelnych dusz - modlił się przed jasnogórskim wizerunkiem ks. proboszcz.

- Matko, korzystając z podpowiedzi wielkiego Prymasa Tysiąclecia, żeby bardziej dziękować niż prosić w czasie Twojego nawiedzenia, dziękuję Ci najserdeczniej za utworzenie tej parafii; że ty jesteś "proboszczem tej świątyni", a ja Twoim wybranym sługą. Dziękuję Ci za wiarę moich parafian, którzy jako pokolenie JP II wybudowali ten kościół, jako wotum wdzięczności za dar największego z rodu Piastów - św. Jana Pawła II, papieża - dziękował ks. Jóźwiak.

- Przybywasz do nas jako Matka Rodzin - witały Matkę Bożą rodziny parafii. - Odnajdujesz nas przytłoczonych trudami życia, widzisz nasze zmęczone twarze, czasem naszą bierność, a nawet obojętność na sprawy wiary. Jako najpiękniejszy wzór Matki, przybądź z pomocą matkom naszej parafii. Niech nigdy nie zwątpią w Twoją świętą obecność w ich życiu. Spójrz z wielką miłością na ojców, podobnie, jak patrzyłaś na Twojego Oblubieńca - św. Józefa. Niech staną się na jego wzór mądrzy Bożą mądrością i niech zawsze w swoich małżonkach potrafią dostrzec odblask Twojego świętego wizerunku - modlili się przedstawiciele rodzin.

- Maryjo, stojąc tu dzisiaj przed Tobą, wołamy: pomóż nam w pokonywaniu słabości i stawaniu się lepszymi - prosiła młodzież. - Opiekuj się naszymi rodzicami, z Tobą będą mieli siłę znosić trudy wychowania swoich dzieci. Pani Jasnogórska, my, młodzi, potrzebujemy Twoich matczynych ramion, które nas obejmą i przeprowadzą bezpiecznie przez życie, aby było one piękne i mądre - modlili się.

Mszy św. otwierającej dobę nawiedzenia przewodniczył bp Roman Marcinkowski. W homilii przekonywał wiernych, aby zrobili miejsce w swoim sercu dla Boga i zaprosili do niego Maryję, Matkę Jezusa. - Zechciejcie przygotować dla Niej miejsce! Zapewne każdy z was i ja chcemy, by Maryja weszła do naszych serc i aby tam był Jej Syn - mówił w czasie homilii bp Roman.

Pytał wiernych, czy są naprawdę ludem Chrystusa i Jego Matki. Odniósł się do postawy dzisiejszego katolika. Zwrócił uwagę, że wiele osób po wyjściu z kościoła zachowuje się tak, jakby Boga nie było, tak, jakby się Go wstydzili i kazali Mu, by został w kościele. Bp Roman zwracał uwagę, że o Bogu należy świadczyć zarówno słowem, jak i czynem, wszędzie tam, gdzie się człowiek trudzi i odpoczywa. - Prawdziwa chrześcijańska postawa wymaga ciągłego dojrzewania wiary! Każdy jest powołany do tego, aby przyznawać się do Jezusa przed ludźmi i tam, gdzie w codzienności zostaje posłany - mówił do wiernych bp Marcinkowski.

Obraz Czarnej Madonny nawiedził jedną z najmłodszych ciechanowskich parafii. Powstała ona w 1996 roku jako wotum wdzięczności za nawiedzenie figury Matki Bożej Fatimskiej. Przez kolejne lata był wznoszony wspaniały kościół, który 13 maja 2011 roku został dedykowany Janowi Pawłowi II i jest z pewnością jedną z pierwszych świątyń w Polsce i na świecie, której patronem, zaraz po beatyfikacji, został wyniesiony na ołtarze papież Polak.