- Wychowaliście się w blasku obecności Matki Bożej - mówił bp Roman do parafian w Lutocinie, nawiązując do obrazu Maryi czczonej w ołtarzu.
Parafianie w Lutocinie okazale przystroili ulice, którymi przejeżdżał samochód kaplica z ikoną Matki Bożej Częstochowskiej. W kościele trwa remont dachu, więc stojące w nawie drewniane rusztowania ubrano biało-niebieskim, udrapowanym materiałem. Procesja z obrazem, który ze względu na wiatr i deszcz nie mógł być niesiony na dworze, przeszła w kościele oryginalnym korytarzem. Ale największe wrażenie robiła liczba uczestników Mszy powitania. Nie mogli zmieścić się w środku, więc tłum wiernym wylewał się na zewnątrz otwartego kościoła, częściowo otaczając żywym pierścieniem jego mury.
O tych dobrych znakach nawiedzenia mówili w powitaniu przedstawiciele rodzin. - Są jeszcze dwa piękne akcenty, związane z twoim przybyciem do naszej parafii, Maryjo. Pierwszy akcent jest taki, że ludzie wyszli z domów, zostawili swoje telewizory, komputery, zostawili internet. Zostawili, by posprzątać swoje wnętrze, udekorować obejścia, by ciebie dzisiaj godnie przywitać. Przy tej okazji sąsiad spotkał się z sąsiadem, rozmawiali, wymieniali poglądy, pomagali, wspierali się. To Matko Boża, twoja zasługa. Drugi aspekt, jest taki, że w ostatnich dniach nasz kościół pęka w szwach.
Proboszcz ks. Wiesław Barański, wspomniał na początku Mszy św. zewnętrznych i wewnętrznych przygotowaniach do nawiedzenia: strojeniu domów, ulic, kościoła, ale przede wszystkim udziale parafian w rekolekcjach, przystępowaniu do sakramentu spowiedzi i komunii św. - „Uczeń wziął ją do siebie” - tak czytamy w Ewangelii św. Jana. Dzisiaj nasza mała wspólnota prosi cię o pomoc, aby każdy z nas wziął cię naprawdę do siebie - mówił w powitaniu ks. proboszcz.
Mszy św. na rozpoczęcie doby nawiedzenia obrazu przewodniczył bp Roman Marcinkowski. - Dlaczego mamy się nie lękać? Bóg dał nam swojego Syna, nie zostawił nas sierotami. Najbezpieczniejszą drogą prowadzącą do Syna jest Ona, do której zresztą, w głównym ołtarzu waszego kościoła się modlicie. Można powiedzieć, że parafianie Lutocina wychowali się w blasku obecności Matki Bożej. Potęga Chrystusowego krzyża i zmartwychwstania jest większa od wszelkiego zła, którego człowiek może i powinien się lękać. Nie bójcie się, bo istnieje ktoś, kto dzierży losy tego przemijającego świata, ktoś, kto ma klucze śmierci i otchłani… A tym kimś jest Miłość, która stała się człowiekiem, przez Maryję, za sprawą Ducha św. Ta Miłość, która dała życie, za ciebie, za nas w Wielki Piątek a w Wielką Niedzielę zmartwychwstała. Ta Miłość jest wciąż obecna pośród nas. To właśnie Eucharystia, to ten stół, który nas gromadzi - zauważył w homilii bp Marcinkowski.
W Lutocinie mówił też zmieniającym się ustawodawstwie w Polsce, które godzi coraz częściej w sumienie ludzi wierzących. To wszystko, mówił bp Roman, przeczy spuściźnie św. Jana Pawła II, którego Sejm RP jednogłośnie obwołał patronem roku 2015.
am
O czuwaniu przed Matką opowiadają mieszkańcy płockiej parafii św. Wojciecha.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.