Z katedry płockiej wyszło sześciu nowych księży. Kim są i co mówią o sobie neoprezbiterzy diecezji płockiej?
Kim są i co mówią o sobie neoprezbiterzy diecezji płockiej?
Ks. Łukasz Rogowski z parafii pw. św. Jana Kantego w Mławie.
Motto z obrazka prymicyjnego: "Powierz Panu swą drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał" (Ps 37,5).
- Pochodzę z Mławy, gdzie mieszkają moi rodzice i dwie młodsze siostry: Anna i Ewelina. Mam także starszego o 20 lat brata Mariusza i starszą o 19 lat siostrę Wioletę.
Moja patronka: św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Temat pracy magisterskiej: "Macierzyństwo i ojcostwo Marii i Ludwika Martin na podstawie korespondencji rodzinnej". Została napisana pod kierunkiem ks. prof. Ireneusza Mroczkowskiego.
- Seminarium nauczyło mnie, aby nie poddawać się w chwilach trudnych, kiedy przyjdzie zwątpienie. Wtedy mam powierzyć się Panu Bogu, po prostu zaufać i zachować głęboką wiarę.
Co Ciebie przyprowadziło do seminarium? Jak to się stało?
Moje powołanie jest głęboko związane z osobą mojej babci, dzięki której zacząłem myśleć o kapłaństwie. Byłem wtedy uczniem w Szkole Podstawowej. Miałem świadomość, że można wybrać taką drogę w swoim życiu. Nie myślałem o tym zbyt poważnie. Wzrastałem jednak z taką myślą. Dużo zawdzięczam moim rodzicom, z którymi jako dziecko klękałem do modlitwy. Te wydarzenia ugruntowały nie tyle wybór drogi powołania kapłańskiego, ale przede wszystkim moją wiarę w Boga. Pod koniec liceum podjąłem ostateczną decyzję pójścia drogą powołania kapłańskiego.
Co Twoim zdaniem, jest najważniejsze w rozeznaniu powołania i jego realizacji?
Bycie autentycznym. Nie uciekać od trudnych momentów, które się pojawiają. Podejmować próbę zmierzenia się z nimi. Być prawdziwym i szczerym, przez swoje słowa, jak również przez swoje czyny. Być konsekwentnym w dążeniu do wybranego przez siebie celu.
Co się wyrywa z Twojego serca, gdy stajesz do święceń? Co chciałbyś wyrazić, powiedzieć ludziom, gdybyś miał do wygłoszenia jedną, jedyną homilię w życiu?
Chciałbym powiedzieć o radości, którą niesie powołanie do kapłaństwa i podziękować za każde spotkanie z drugim człowiekiem, za wszystkie rozmowy, za każdy uśmiech, za wszelkie życzliwe spojrzenie. Chcę mówić o odkrywaniu przez mnie Pana Boga i fascynacji Nim w słowie Bożym.