Z katedry płockiej wyszło sześciu nowych księży. Kim są i co mówią o sobie neoprezbiterzy diecezji płockiej?
Kim są i co mówią o sobie neoprezbiterzy diecezji płockiej?
Ks. Tomasz Gerek z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Obrytem.
Motto z obrazka prymicyjnego: "Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził" (Hbr 1,5).
- Mój tata jest kościelnym w parafii w Obrytem, mama natomiast jest kierowniczką kuchni w Domu Pomocy Społecznej w Obrytem. Mam dwójkę rodzeństwa. Starszą o trzy lata siostrę Gosię, która jest księgową oraz dwa lata starszego brata Pawła, który obecnie pracuje w Holandii.
Moja patronka: św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Temat pracy magisterskiej: "Chrześcijańskie motywy w tekstach polskich przedstawicieli muzyki rap". Została napisana pod kierunkiem ks. prof. Ireneusza Mroczkowskiego.
- Po II roku formacji odszedłem z seminarium. Przeżywałem wtedy kryzys mojego powołania. Jednak dzięki działaniu mocy Bożej oraz Jego miłości postanowiłem wrócić. Bardzo się cieszę, że będę księdzem. Doświadczenie tego odejścia będzie mi towarzyszyć przez lata.
Co Ciebie przyprowadziło do seminarium ? Jak to się stało?
Nie byłbym księdzem, gdyby nie Festiwal Młodych w 2008 roku w Płońsku. Można powiedzieć, że tam się nawróciłem i odbyłem spowiedź z całego mojego życia. To było niesamowite doświadczenie Pana Boga i Jego miłości. Pamiętam, siedziałem na adoracji i nudziłem się, nie rozumiejąc, że tam jest Jezus. W pewnym momencie pewien ksiądz powiedział: „Nie kręć się, tylko patrz”. Coś wtedy pękło. Następnego dnia byłem w kolejce do spowiedzi. Na mojej drodze powołania pojawiła się też wspólnota Wojsko Gedeona. Jeździłem na rekolekcje weekendowe i doświadczałem tam żywego Boga, który kocha mnie za darmo. Widziałem, jak dzięki tej wspólnocie rozwijam się.
Co Twoim zdaniem jest najważniejsze w rozeznaniu powołania i jego realizacji?
Najważniejsza jest cisza. Kiedy na pierwszym roku doświadczyłem braku telefonu oraz internetu, to moje życie stało się piękniejsze. Rozeznawanie i życie duchowe rozpoczyna się od ciszy i skupienia. Cisza jest językiem Ducha.
Co się wyrywa z Twojego serca, gdy stajesz do święceń? Co chciałbyś wyrazić, powiedzieć ludziom, gdybyś miał do wygłoszenia jedną, jedyną homilię w życiu?
Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi! Bóg jest wspaniały i cudowny. Święty Augustyn pisał, że Bogu łatwiej jest powstrzymać gniew niż miłosierdzie. To jest fantastyczna prawda. Mamy wspaniałego Tatusia w niebie, który pragnie niczego innego, jak tylko naszego szczęścia. Marzy mi się głosić jego miłość na całym świecie. Nie martwię się, tym, że ktoś przyjmie tę prawdę, przez miesiąc będzie na emocjach, a potem odejdzie od wiary. Jeżeli ktoś przez sekundę w Niego uwierzył, to i tak dla mnie wielki sukces. Zapominamy o tym, że serce człowieka w każdej chwili może zatęsknić. Pragnę się chwalić, jakiego mam wspaniałego Tatusia i nie myśleć już o niczym więcej.