Najważniejsze było dobro miasta

- Brakuje nam go w życiu społecznym - mówiono o Andrzeju Drętkiewiczu, pierwszym niekomunistycznym prezydencie Płocka i ostatnim wojewodzie płockim podczas promocji książki "Mocarz ducha".

Promocja książki autorstwa Małgorzaty Białeckiej i Mileny Gurdy-Jaroszewskiej odbyła w się w Książnicy Płockiej i była nie tylko spotkaniem autorskim, ale przede wszystkim wieczorem wspomnień o Andrzeju Drętkiewiczu.

Wśród licznych uczestników spotkania była żona, Małgorzata Drętkiewicz z synami, dawni współpracownicy z samorządu, Orlen i MZOS (dziś MOSiR), znajomi ze środowiska Petroklezji i wiele osób, które znały dawnego prezydenta Płocka i wojewodę.

- Dziękuję, że chcieli państwo powspominać i powiedzieć to, czego w tej książce nie mogło zabraknąć. Cieszę się, że jest tyle środowisk, przyjaciół, współpracowników - mówiła Joanna Banasiak, dyrektor Książnicy.

- Pracowałyśmy nad książką przez trzy lata, więc sporo było tych spotkań, z blisko pięćdziesięcioma osobami. Za każdym razem okazywało się, że pan Andrzej był wyjątkową postacią dla danej osoby. Pamiętam spotkanie na Stanisławówce, które prowadził ks. Kazimierz Kurek. To było w dwa miesiące po pogrzebie pana Andrzeja. Ks. Kazimierz powiedział tak: "spiszmy wspomnienia, napiszmy o tym człowieku, bo jest tego godzien. Nie ma takich ludzi wielu. On był osobą, którą warto naśladować" - wspominała Małgorzata Białecka.

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..

am