Bp Piotr Libera na diecezjalnych dożynkach w Przasnyszu o "polskich drogach" ku wierze, nadziei i miłości.
- Dzisiaj trzeba nam orać z wiarą, siać z nadzieją i zbierać z miłością - przypomniał w czasie Mszy św. bp Piotr Libera. I wyjaśniał, że orać z wiarą, oznacza "od Boga wszystko zaczynać i z Bogiem kończyć". - Pytam się więc ciebie: pracujesz, wychowujesz, kierujesz, robisz podorywki, orzesz, oprzątasz z wiarą? Czy potrafisz pięknie różnić się od współczesnego świata swoją wiarą, codzienną modlitwą, coniedzielną Mszą św.? Potrafisz brać do ręki różaniec? Czy prosisz Pana Boga we wszystkim o błogosławieństwo? Bo można spod tego Bożego błogosławieństwa uciekać. Oto Kościół razem z Solidarnością woła dzisiaj, żeby niedziela stała się na nowo święta. Żeby była świętem, a nie dniem handlu i ciężkiej pracy. Łamiąc Boże przykazania, na pewno się nie dorobimy! Na pewno nie będziemy cieszyć się Bożym błogosławieństwem! - akcentował w homilii.
Wreszcie biskup zwrócił uwagę na potrzebę najprostszej miłości, miłosierdzia i solidarności w życiu codziennym. - Więc jeśli pracujesz na stanowisku, nie wynoś się, nie wykorzystuj go dla prywaty, ale by dawać innym dobrobyt - bo to jest miłosierdzie! Jeśli uprawiasz i sprzedajesz innym zboże, ziemniaki, warzywa czy owoce, to pamiętaj, żebyś uprawiał je tak, jak dla swoich, zdrowo i ekologicznie - bo to jest miłość i miłosierdzie! Jeśli pracujesz u kogoś, pracuj jak na swoim - bo to jest miłosierdzie! Jeśli uczysz dzieci innych, kochaj je jak swoje - bo to jest miłosierdzie! - apelował biskup płocki.
Poniżej publikujemy tekst homilii biskupa płockiego:
Dziękuję Wam za Waszą obecność i pozdrawiam jak najserdeczniej staropolskim i zawsze aktualnym: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!".
Kochani! Przeżywamy dożynki - poruszającą uroczystość dziękczynienia Bogu i ludziom za żniwny trud, za zebrane do ostatniego kłosa plony, za chleb, który będzie wzmacniał nasze siły, a przyniesiony na ołtarz stanie się Ciałem Pańskim, Komunią z Bogiem i ludźmi. To właśnie podczas Mszy Dożynkowej szczególnie mocno rozbrzmiewają słowa, które kapłan wypowiada w każdej Mszy Świętej: "Błogosławiony jesteś, Panie, Boże Wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi oraz pracy rąk ludzkich...".
Przeżywamy te dożynki w tym roku w Przasnyszu – mieście ongiś, szczególnie w Polsce Jagiellonów – cytuję historyków - wielkim, sławnym jarmarkami, sławnym kamiennym budowaniem. Mieście, do którego potem zawitał i Stefan Czarnecki, i Napoleon Bonaparte, i generał Antoni Madaliński. Mieście męczeńskim w czasie tylu przewalających się przez nie wojen i powstań. W mieście świętych, bo jak będąc tutaj nie wspomnieć: błogosławionej męczennicy kapucynki Mieczysławy Kowalskiej; sługi Bożego pasjonisty o. Bernarda Kryszkiewicza; ojca Władysława Żebrowskiego, czyli słynnego Brata Zeno, towarzysza św. Maksymiliana Kolbego w Japonii; Pawła Kostki – zmarłego tutaj i pochowanego w tutejszej farze w opinii świętości brata św. Stanisława, a nade wszystko jego - ochrzczonego w Przasnyszu św. Stanisława Kostki, którego 450 rocznicę śmierci będziemy w przyszłym roku uroczyście obchodzić.
red.