Publikujemy kazanie pasyjne biskupa płockiego wygłoszone w czasie nabożeństwa Gorzkich Żali w IV niedzielę Wielkiego Postu w bazylice katedralnej.
1. Rozważając w IV Niedzielę Wielkiego Postu na nowo pierwszą część Gorzkich Żali, schodzimy – Umiłowani - wraz z naszym Panem i Mistrzem w ciemności nocy Wielkiego Czwartku... Tak, w ciemności... Wielki Czwartek bowiem to nie tylko pełen ciepła i czułości wieczór w Wieczerniku, cudownie „zaaranżowany” przez Tego, który "umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował”… To także ciemna noc Getsemani, w którą Jezus zanurza się zlany krwawym potem ludzkiego, jakże bardzo ludzkiego, strachu. "Człowiek Gorzkich Żali" chce być ze swoim Mistrzem i Panem, gdy pod ciemnym niebem Ogrójca, pod ciemnym niebem Jerozolimy, pod ciemnym niebem świata rozpętuje się burza: zdrady, okrucieństwa, tchórzostwa, nienawiści... "Jezu – woła w modlitewnym współczuciu – na modlitwie w Ogrojcu - Strumieniem potu krwawego zalany, - Jezu mój kochany! Jezu, całowaniem zdradliwym - od niegodnego Judasza wydany, - Jezu mój kochany!"...
2. W naszej wędrówce za mazowieckimi mocarzami Krzyża Świętego docieramy dzisiaj do polskiej "ciemnej nocy" - nocy zaborów, klęsk powstań, ciągnących na Sybir długich szeregów kibitek... Jak często ta noc była porównywana do ciemnej nocy Getsemani i mroku Golgoty... Z jakim bólem nasi narodowi wieszczowie widzieli wtedy w Polsce cierpiącego Chrystusa z Ogrójca – zdradzonego, zakutego w łańcuchy... Nie, nie tracono nadziei – przecież po nocy Ogrójca i Wielkim Piątku Golgoty nadszedł poranek Wielkanocy... To w tamtych latach, wychowywany tu, w naszej diecezji, w Opinogórze, Zygmunt Krasiński, pisał z głęboką wiarą:
"Cokolwiek będzie, cokolwiek się stanie,
Jedno wiem tylko: sprawiedliwość będzie,
Jedno wiem tylko: Polska zmartwychwstanie,
Jedno wiem tylko: na dziejów przestrzeni
Grób nasz nam w życia gmach się przepromieni.
Jedno wiem tylko: krzykniemy serdecznie:
<Bądź Ty pochwalon, święty Boże, wiecznie!>".
red.