Kazanie pasyjne biskupa Piotra Libery wygłoszone w płockiej katedrze, w drugą niedzielę Wielkiego Postu.
Umiłowani Czciciele zbawczej Męki Pana Jezusa zgromadzeni w naszej świątyni katedralnej i przy odbiornikach radiowych!
1. Po raz drugi spotykamy się w tym roku na Gorzkich Żalach. Chcemy iść krok po kroku za Jezusem, bo dobry uczeń idzie śladami swego Mistrza, choćby te ślady były krwawe. Tak czynią właśnie nasi bracia i siostry prześladowani w tylu rejonach świata za wiarę chrześcijańską. Napisałem w liście do diecezjan płockich, że będziemy modlić się za prześladowanych chrześcijan, rozważając we Wielki Poście mękę Chrystusa.
Pragniemy czynić to również podczas nabożeństwa Gorzkich Żali. Rozmyślając nad cierpieniami Zbawiciela, chcemy pamiętać, że męka Jezusa – jak pisał Pascal – trwać będzie aż do skończenia świata. W XXI wieku uczestniczą w niej dziesiątki tysięcy prześladowanych chrześcijan. Statystyki są przerażające – co kilka minut mordowany jest na świecie wyznawca Chrystusa. Nie zapominajmy o nich. Okażmy im nasza duchową solidarność, gromadząc się na wspólnej modlitwie.
Od ponad trzystu lat Polacy gromadzą się w kościołach w Wielkim Poście, by odprawiać Gorzkie Żale - nabożeństwo ukazujące w formie artystycznej cierpienia Pana Jezusa. Miało ono swoje uzasadnienie w jeszcze wcześniejszej tradycji. Z jednej strony bowiem Księża Misjonarze – twórcy tego nabożeństwa - pamiętali o zaleceniu swego założyciela św. Wincentego a Paulo, aby w nauczaniu wiernych ukazywać cierpienia Chrystusa podejmowane dla odkupienia człowieka. Z drugiej strony sprzyjała temu historia polskiej pobożności. To przecież już w XV wieku patron Warszawy bł. Władysław z Gielniowa układał i upowszechniał pieśni o Męce Pańskiej. Później ks. Piotr Skarga wygłaszał poruszające kazania o słowach Pana Jezusa wypowiadanych na krzyżu.
wp /red.