Diecezja płocka cieszy się pięcioma nowymi kapłanami, wyświęconymi w płockiej katedrze przez biskupa Piotra Liberę.
Kim są, skąd pochodzą i co o sobie mówią na progu kapłaństwa?
Ks. Kamil Mańkowski
z parafii pw. św. Józefa w Rościszewie
Motto z obrazka prymicyjnego: Jezu, cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje według Serca Twego!
Rodzina: Pochodzę z rodziny, w której Bóg jest na pierwszym miejscu. Mam młodszą siostrę Martynę. Jestem wdzięczny rodzicom i siostrze za to, że są przy mnie i wspierają mnie swoimi modlitwami i okazywanym sercem. To wielkie wsparcie, z którym dużo łatwiej jest uczyć się kapłaństwa.
Patron: św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Jan Paweł II
Temat pracy magisterskiej: "Acedia w pismach Jana Kasjana", napisanej pod kierunkiem ks. prof. Leszka Misiarczyka.
To przeżyłem, tym się dzielę… - Wiele doświadczeń wpłynęło na moje przygotowywanie do kapłaństwa. Jedno z nich miało miejsce w sanktuarium w Oborach podczas dnia skupienia przed przyjęciem sutanny, który poświęcony był niemal w całości Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. To wtedy Pan Bóg zaprosił mnie, abym jeszcze bardziej ukochał Jego Serce i kształtował swoje serce na Jego wzór. Dlatego też moją formację i kapłaństwo, które rozpoczynam, chcę przeżywać, wpatrując się w to "gorejące ognisko miłości" i robić wszystko, by moje serce stawało się coraz bardziej podobne do Serca Jezusowego.
Ważne miejsca dla mnie… - Bardzo ważnym miejscem w odkrywaniu powołania do kapłaństwa był mój kościół parafialny. Mieszkam niemal w jego bezpośrednim sąsiedztwie, dlatego bardzo często w nim przebywałem, szczególnie w okresie rozeznawania powołania. Gdy tylko pojawiam się w parafii, udaję się do kościoła - do tego miejsca, w którym wiele się zaczęło. Natomiast po wstąpieniu do seminarium, miejscem wyjątkowym, w którym utwierdzałem się w powołaniu oraz przygotowywałem do kapłaństwa, było sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach.
Gdybym miał wygłosić jedno kazanie w życiu… - Bóg jest i kocha Ciebie i mnie! To podstawowa prawda, która gdy jest przyjęta sercem, czyni życie naprawdę szczęśliwym i spełnionym. Wystarczy otworzyć na Bożą Miłość i robić wszystko, aby odpowiadać na Nią swoją miłością. Bogu to wystarczy. Życie spędzone w bliskości Boga i ze świadomością Jego nieustannej obecności daje pokój serca i wiarę, że nawet w najtrudniejszych doświadczeniach nigdy nie jesteśmy sami! Bóg jest i kocha Ciebie i mnie!
Do tych, którzy nie wiedzą, co w życiu wybrać… - Nie bójcie się głosu powołania, ponieważ jak mówi znane przysłowie: "do odważnych świat należy". Samo wstąpienie do seminarium czy nowicjatu nie czyni nikogo księdzem czy siostrą zakonną, ponieważ potrzebny jest czas na rozeznanie i utwierdzenie się w powołaniu. Niemniej warto spróbować, bo może się okazać, że faktycznie kapłaństwo lub zakon będą tą drogą, którą Bóg pragnie dla mnie. Jeśli słyszysz w sercu taki głos, nie zwlekaj! Bo być może to sam Pan zaprasza cię do najwspanialszej przygody, jaką możesz mieć w życiu.