Najbardziej wiarygodne świadectwa o Stanisławie Kostce.
II. Za wzorem Stanisława w nowe tysiąclecie
Może w niejednym z Was budzi się pytanie: czy wzór świętego Stanisława może być aktualny dla młodzieży XX wieku? Przecież żyjemy w tak różnych czasach. Oczywiście, warunki życia od XVI wieku zmieniły się bardzo. Współczesne osiągnięcia nauki i techniki pozwalają na ujarzmienie przyrody i podporządkowanie jej człowiekowi. Mamy elektryczność, ekspresowe pociągi i odrzutowe samoloty, radio, telefon i telewizję, ustawicznie skracamy dzielące ludzi odległości, mnożą się ułatwienia w codziennej pracy, ale nie usunęliśmy dotąd z historii ludzkości wojen, które ściągają na nią nieszczęścia, niszczą wielowiekowy dorobek całych narodów, mnożą szeregi kalek i sierot. Nie wykreśliliśmy dotąd z naszego życia skłóconych i rozbitych rodzin, zaniedbanych względnie opuszczonych dzieci, osamotnionych, często wyrzuconych poza nawias życia starców, nie usunęliśmy przestępstw, które nękają ludzi. Suma krzywd, jakie wyrządza człowiek jeden drugiemu, jest jeszcze ciągle niepokojąco wielka. I tu musimy stwierdzić: świat będzie lepszy nie tylko dzięki technice, ekonomii, polityce czy wynalazkom, ale przede wszystkim dzięki wartościowym ludziom, stojącym na wysokim poziomie moralnym myślicielom, ekonomistom, politykom czy inżynierom. Oni sprawią, że warunki ludzkiego życia będą coraz znośniejsze i szczęśliwsze. Potrzeba więc przede wszystkim ludzi wartościowych. Wy jesteście tymi, w dłonie których my stopniowo będziemy przekazywali to wszystko, co dziś jest naszym obowiązkiem. Nie jest dla nas rzeczą obojętną, kto przejmie tysiącletni dorobek chrześcijańskiego Narodu i jak ukształtowane umysły, jak wypracowane wole i wypielęgnowane serca podejmą pracę, którą my dziś prowadzimy. Wiem, że pragniecie być dobrzy i szlachetni. Szukacie wzorów. Czytając prasę młodzieżową często można znaleźć następujące opinie: "Rozczarowania, brak celu lub słusznej drogi do niego są głównymi przyczynami załamań nastolatków... Moim największym problemem jest to, jaką drogę w życiu wybrać, aby była słuszna..."
W pierwszym roku drugiego tysiąclecia wskazując na postać świętego młodzieńca chciałbym zachęcić Was do naśladowania go. Szły za nim całe pokolenia młodych Polaków, od niego uczyły się wierności Bogu i swoim obowiązkom, miłości. Patrząc na świętego Stanisława rozumiemy, że jego ideał jest zawsze aktualny i zawsze jednakowo bliski nam, dziś może bliższy i potrzebniejszy niż kiedykolwiek. Trzeba nam niezłomnej wiary, a on gorąco i niezachwianie wierzył. Trzeba nam gorącej miłości, a on płonął wielką miłością ku Bogu, Matce Najświętszej i ludziom. Trzeba nam czystości nieskalanej, a on odznaczał się wielkim umiłowaniem tej cnoty. Oto Wasz wzór, patron, przewodnik, brat i kolega. Wpatrujcie się w tę dzielną postać, myślcie o nim często, rozmawiajcie z nim w modlitewnej ciszy serca o swoich kłopotach i radościach, o swoich dobrych postanowieniach i pragnieniach. Uczyńcie wszystko co w Waszej mocy, byście stawali się jemu podobni.