Bp Piotr Libera ponowił w Skępem Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi.
W tym roku jednak zgromadziła nas tu jednak jeszcze jedna, szczególna intencja. Pragniemy wraz z całym Kościołem w Polsce odnowić Akt Poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi naszej Ojczyzny, naszych Diecezji, naszych rodzin i nas samych.
To Niepokalane Serce Maryi zostało nam objawione równo 100 lat temu w portugalskiej Fatimie, jakby u krańców Europy, na końcu ziemi - finis terrae, jak mawiano w średniowieczu. Objawione za pośrednictwem trójki pastuszków: świętej Hiacynty, świętego Franciszka i służebnicy Bożej Łucji.
Maryja przekazała wtedy tym najprostszym z prostych, ale o najczystszych sercach orędzie, zawierające prawdziwy scenariusz zbliżających się czasów: bliski koniec I wojny światowej, wybuch rewolucji bolszewickiej, rozszerzenie się "błędów Rosji" na świat, obietnicę, że niedługo Hiacynta i Franciszek zostaną zabrani do nieba, ostrzeżenie ludzkości przed wojną straszliwszą niż poprzednia, wizję papieża, który - pośród prześladowań wielu wiernych - sam padnie pod strzałami z broni palnej, zapowiedź zawierzenia Rosji i świata Niepokalanemu Sercu i jej nawrócenia, wreszcie cud wirującego słońca roku na zakończenie objawień - cud, które oglądało ponad 100 tysięcy osób.
Jak nie wierzyć w to niezwykłe objawienie! Jak nie schylić głowy przed prostotą i szczerością dzieci, które nie wiedziały nawet, gdzie leży Rosja! Jak nie wziąć do ręki różańca i nie dziękować!
Pamiętacie zapewne, że z okazji opatrznościowej rocznicy stulecia objawień fatimskich biskupi polscy w czerwcu tego roku zgromadzili się w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem - sanktuarium, zwanym "polską Fatimą", a ks. abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Episkopatu - w obecności prezydenta Rzeczpospolitej Pana Andrzeja Dudy, Pani Premier Beaty Szydło, członków rządu, parlamentarzystów, górali i pielgrzymów - odnowił Akt Poświęcenia Ojczyzny Niepokalanemu Sercu Maryi.
Odnowienia, bowiem pierwszego tego aktu Episkopat Polski dokonał 8 września 1946 roku na Jasnej Górze. Była wtedy jeszcze nadzieja i była chwila oddechu po pożodze wojny. Ale była też i niepewność, bo całkiem z bliska majaczył już cień łapy Stalina, sięgającej po Polskę.
Jeszcze podczas wojny, w liście pasterskim do Polaków na obczyźnie, ówczesny Prymas - kardynał August Hlond - obiecywał, że "gdy się skończą dni tułaczki, gdy legną szatańskie siły kuszące się o panowanie nad światem - odnowimy swe śluby na Jasnej Górze".
Ks. Antoni Baraniak, jego osobisty sekretarz, późniejszy męczennik przez 3 lata poddawany w więzieniu na Rakowieckiej w warszawie brutalnemu śledztwu przez ubeckich oprawców (zrywano mu paznokcie, przetrzymywano przez wiele dni bez ubrania w lodowatej, pełnej fekaliów celi), a potem arcybiskup metropolita poznański, opowiadał, że historyczny akt ofiarowania narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi narodził się, gdy prymas Hlond przebywał na wygnaniu, na internowaniu w Lourdes.
Wspomnijmy, jak to było: w tamtym uroczystym ślubowaniu 8 września 1946 roku wziął udział ponad milion wiernych! Mszę Świętą na szczycie jasnogórskim odprawił niezapomniany książę metropolita Adam Sapieha z Krakowa, homilię wygłosił biskup włocławski Karol Radoński, a na koniec Prymas Polski kardynał August Hlond odczytał akt poświęcenia narodu Niepokalanemu Sercu Maryi.
Przypomnę, że kardynał August Hlond, zakonnik - salezjanin, pierwszy biskup moich rodzinnych Katowic, prymas Kościoła katolickiego w Polsce w latach wojny, kłamliwie oskarżony przez komunistów o opuszczenie, o zdradę Ojczyzny, to ten sam, o którym jego następca, Prymas Stefan Wyszyński, wyrzekł pamiętne słowa (cytuję): >>Kardynał Hlond na łożu śmierci zapowiedział, że zwycięstwo, gdy przyjdzie, przyjdzie przez Maryję<<.
Powiedział, że do Tysiąclecia Chrztu trzeba Polskę prowadzić ze śpiewem: Bogurodzico Dziewico, Bogiem sławiena Maryjo. Biskupi polscy uznali to wezwanie gasnącego Kardynała za swój program. I dlatego, wczuwając się w te myśli i pragnienia odeszłego Pasterza, my biskupi polscy prowadzimy ojczyznę naszą w bramy Tysiąclecia za Maryją Jasnogórską i Królową Polski. Głęboko wierzymy, że zwycięstwo przyjdzie!".
Przyszło! Wiele jest jeszcze do porządkowania w ojczystym domu, ale przecież zwycięstwo przyszło! Dlatego w każdej polskiej parafii, w całej naszej ojczyźnie, także tu w Skępem w imieniu całego Mazowsza, Ziemi Dobrzyńskiej i Kujaw, rozlega się dzisiaj uroczyste: "Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!"