- To świętowanie jest wyrazem naszego przywiązania do Maryi, naszej miłości do tej wyjątkowej Matki - mówił biskup płocki w Sierpcu.
Maryjna tożsamość jest naszą obroną - mówił bp Piotr Libera na sierpeckim wzgórzu Loret. - Tak jak przed wiekami czynili to nasi ojcowie, chcemy z naszej polskiej, mazowieckiej, naszej sierpeckiej pobożności maryjnej uczynić tarczę, która będzie chroniła nas od zła. Chcemy uczynić z niej zbroję, która nie pozwoli nas skrzywdzić. Chcemy wykuć z niej miecz wiary, który pomoże nam pokonać nasze słabości i grzechy. Wiemy przecież, jak bardzo to jest potrzebne zawłaszcza teraz, kiedy tak zwany "nowoczesny świat" gubi się, odwraca się od Boga, odwraca się od Bożej Matki, odwraca się od Ewangelii. Jesteśmy świadomi, jak wielki wpływ na życie współczesnego człowieka mają tak zwane "media głównego nurtu". To przecież tam prym wiodą ci, którzy obrażają Boga, szydzą z przykazań i Kościoła, wyśmiewają się z naszego przewiązania do Maryi. Chrześcijanom z kolei odbiera się głos w imię politycznej poprawności i fałszywego szacunku dla tego, co odmienne. Obraźliwe słowa o katolikach przedstawiane są jako znak nowoczesności, zaś przypominanie podstawowych prawd wiary, czy przykazań Dekalogu określa się mianem próby budowania państwa wyznaniowego. W tym kontekście ta prawdziwa pobożność maryjna, która polega na naśladowaniu Matki Najświętszej i życiu opartym na fundamencie autentycznej wiary, jest szczególnie ważna i potrzebna - mówił bp Libera w kazaniu.
Przypomnijmy, historia i pochodzenie gotyckiej figury Madonny z Dzieciątkiem nie są dokładnie znane. Nie wiadomo, kiedy znalazła się w Sierpcu, skąd i dlaczego trafiła do kościoła na wzgórzu Loret, ani kto ją wykonał. Według współczesnych analiz pochodzi z XIV wieku. Obszerna murowana świątynia powstała pod koniec XV wieku. Wtedy też bp Piotr z Chodkowa wydał dekret o cudowności kultu Matki Bożej Sierpeckiej. W XVII wieku osadzono tu benedyktynki. Przed wyprawą wojenną modlił się w tym miejscu król Władysław IV, który po zwycięstwie złożył tu kosztowny dar. Sanktuarium jest jednym z najważniejszych miejsc kultu maryjnego w diecezji płockiej. Od kilkunastu lat pracę duszpasterską prowadzą w nim księża pallotyni.
Poniżej publikujemy tekst kazania wygłoszonego 15 sierpnia 2016 r. przez bp Piotra Liberę w sierpeckim sanktuarium.
Jak zapewne wiemy, w całej Biblii nie ma ani jednej, najmniejszej nawet wzmianki o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny. Nie pisze o tym wydarzeniu żaden z Ewangelistów, nie wspomina w swoich listach św. Piotr ani św. Paweł.
Tę prawdę znamy dzięki pobożnym opowiadaniom, które w pierwszych wiekach Kościoła, przekazywały ją z ust do ust. Była to jednak prawda na tyle ważna, że już w VIII wieku Kościoły Wschodu zaczęły obchodzić Uroczystość Wniebowzięcia, a św. Jan z Damaszku głosił piękne homilie ku czci Maryi Wniebowziętej. Można się zastanawiać: dlaczego Kościół uznał prawdę o Wniebowzięciu, skoro nie mówią o niej księgi Pisma Świętego?
Moi Drodzy! Dobrze wiemy, że Maryja miała kochającego i wszechmocnego Syna – Jezusa Chrystusa. Ten Syn mógł Ją zabrać do nieba "nie czekając" na powszechne zmartwychwstanie ciał. Tego domagała się synowska miłość. Zapewne każdy szczerze kochający swoją matkę syn tak by postąpił! I zrobił to także Jezus – najlepszy spośród wszystkich synów na świecie. Zabrał swą Matkę Maryję do nieba a nam pozwala co roku uroczyście świętować to wydarzenie.