- Stała się dziwna rzecz w moim życiu, w czym jest zero mojej zasługi. Wszystko w życiu jest łaską. To, że pozwolono nam się urodzić. Popatrzcie, ilu dzieciom nie pozwalają się urodzić. Dowiedziałem się ostatnio w Nowym Jorku, że w zamachu na World Trade Center zginęło dokładnie tyle samo ludzi, ile jest codziennie popełnianych aborcji w Stanach Zjednoczonych - mówił Jan Budziaszek, charyzmatyczny perkusista z zespołu "Skaldowie", w Przasnyszu.
Jan Budziaszek zwrócił uwagę na zastanawiający fakt: ile razy dzieje się coś trudnego na kuli ziemskiej, Matka Najświętsza natychmiast się pojawia. Było tak w przypadku znanych objawień maryjnych od Guadalupe w Meksyku przez La Salette, Lourdes, Fatimę i Medjugorie.
- Matka Boża prosi nas: tylko przy pomocy Różańca możemy uratować świat przed samozagładą. Jest nagromadzonych tyle ładunków nuklearnych, że w ciągu kilku minut kula ziemska może zamienić się w proch i rozsypać się w kosmosie. Dlaczego Jan Paweł II każdemu, kto do niego przychodził, wręczał tę najważniejszą broń przeciw szatanowi? Jak powiedział kard. Dziwisz, Polakom rozdał 40 milionów różańców. Każdy statystyczny Polak dostał tę najważniejszą broń przeciw szatanowi. Nie wyobrażam sobie, aby wyjść z domu bez tej broni.
- Jeżeli chcesz cokolwiek w swoim życiu osiągnąć, musisz codziennie stawać w swoim życiu w poszczególnych tajemnicach różańcowych i bez przerwy porównywać swoje życie do życia Jezusa i Maryi.
- Każdy człowiek, który dziś staje na twojej drodze jest postawiony przez samego Pana Boga i nigdy nie będziesz szczęśliwy, dopóki nie przyjmiesz człowieka, takim jaki on jest. Wszystko, cokolwiek nas spotyka, dzieje się według planu Bożego, w bardzo konkretnym celu. Bo nie ma nic lepszego na niebie i ziemi jak święta wola Boża, żeby nie wiem jak się nie zgadzała z moją wolą, jest zawsze dla mnie dobra, jest zawsze dla mnie zbawienna. Daj się prowadzić! - zachęcał muzyk.
J. Budziaszek opowiadał o spotkaniu z dziewczyną o niezwykle pięknej twarzy, która nie miała rąk i nóg. - Ona nie powiedziała ani jednego słowa, ale w momencie kiedy głaskałem ją po twarzy, ktoś mi dał tyle wiadomości o niej i o mnie, które totalnie zmieniły moje życie. To były najpiękniejsze rekolekcje w moim życiu - zwierzył się perkusista. - Kiedy patrzę na Pana Jezusa ukrzyżowanego, to w głowie mi huczy: "Oto Matka twoja. Masz problemy? To do Matki. Ona ci we wszystkim pomoże". A Mama mówi: "To ja ciebie wybrałam, ja cię tu przyprowadziłam. Czy zabierzesz Mnie dziś do swojego domu? Pomogę ci we wszystkim, a co najważniejsze, nauczę cię przebaczać".
Wojciech Ostrowski