Stowarzyszenie Czyste Ciółkowo kilka dni temu zapowiedziało manifestację w centrum Płocka. Jak sami tłumaczą, ma ona uwidocznić problem dalszego zalegania odpadów na terenie zakładu Ecoriver, który sąsiaduje z ich gospodarstwami.
Głośny protest ciółkowian rozpoczął się wiosną ubiegłego roku. Mieszkańcy kilku wsi gminy Radzanowo skarżyli się na uciążliwy odór, którego źródłem miały być pokłady odpadów, przywożonych na teren kompostowni firmy Ecoriver, w Ciółkowie.
Wcześniej, pomimo zgłaszanych przez mieszkańców obaw, poprzedni wójt gminy dała zielone światło na inwestycję, wydając decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla zakładu utylizacji odpadów organicznych, a w grudniu 2013 r. starostwa płocki dał pozwolenie na przetwarzanie określonych odpadów. Jednak w maju 2014, Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wydał decyzję o wstrzymaniu działalności firmy, polegającej na odprowadzaniu ścieków poza teren zakładu; decyzję wydano po kontroli terenu rolniczego, sąsiadującego z zakładem, na który wystąpił wyciek. W lipcu ub r. starosta uchylił pozwolenie na przetwarzanie odpadów, natomiast WIOŚ, w oparciu o wyniki kontroli instalacji i pobranych próbek ścieków, wydał decyzję o wstrzymaniu użytkowania instalacji zakładowej do przetwarzania odpadów. Firma zadeklarowała, że do końca stycznia wywiezie zalegające odpady, jednak później wniosła o przedłużenie terminu do 15 lutego. Jednocześnie spółka wniosła odwołanie od decyzji starosty, do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło zaskarżoną decyzję, z kolei Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę Stowarzyszenia na decyzję SKO.
W ubiegłym roku Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła śledztwo w sprawie składania odpadów na terenie kompostowi, które mogą zagrozić zdrowiu i życiu człowieka, w związku ze śmiercią 9-miesięcznego dziecka z tego terenu. Jednak w końcu lutego śledztwo zostało zawieszone na rok, w oczekiwaniu na ekspertyzę z Zakładu Medycyny Sądowej UM we Wrocławiu.
Czytaj także:
am