W roku jubileuszu 940-lecia diecezji płockiej warto bliżej poznać historię i miejsca związane ze świętym królem i męczennikiem, którego relikwie od XII wieku spoczywają w Płocku.
W świetle wykopalisk
Co na temat roli opactwa w chrześcijańskiej Europie mówią prowadzone od lat wykopaliska? Kult żołnierzy Legionu Tebańskiego ściętych pod koniec III wieku, którzy oddali życie za swych braci z Martigny, stał się, obok ekspiacji podjętej przez króla Zygmunta, u podstaw wzniesienia opactwa. Wskazując wykopaliska ciągnące się wzdłuż groźnie wyglądających stromych skał, François Wible archeolog kantonu Valais, wyjaśnia: "Wiadomo, że tutaj, ok. r. 300 w Octodure miał miejsce incydent zbrojny, w który zostali uwikłani chrześcijanie. To wydarzenie było na tyle znaczące, że zapisało się w pamięci współczesnych do tego stopnia, że sto lat później, pierwszy znany biskup Octodure, św. Teodul, uczeń św. Ambrożego z Mediolanu, przeniósł szczątki znalezione na polu bitwy, do podnóża skalnego zbocza i w tym miejscu pobudował kościół. On zatem rozpoczął, w końcu IV wieku, kult św. Maurycego i Towarzyszy, który bardzo szybko zyskał popularność".
W Agaunum czyn biskupa Teodula został ukoronowany sukcesem. Wydaje się, że po prostu uporządkował on i zalegalizował popularny wśród ludu kult, jaki powstał po masakrze Legionu Tebańskiego. Jeśli bowiem wycięto w pień legion rzymski, to było to wydarzenie niespotykane: legion liczył bowiem 6000 żołnierzy. Poddać tyluż żołnierzy ostrzu miecza, z powodu ich przekonań religijnych, świadczyłoby o niezwykłej sile ducha Tebańczyków. Cokolwiek jednak się stało, od V wieku tłumy napływały do Saint-Maurice, a sława męczenników rozchodziła się szeroko. Potwierdza ją także były archeolog kantonalny w Genewie, Charles Bonnet: "Saint-Maurice promieniowało w średniowieczu niezaprzeczalnie, i nie tylko w tym regionie, lecz także poza nim, ponieważ męczeństwo Legionu Tebańskiego zostało mocno i na długie wieki zakorzenione w pamięci kolektywnej. Skądinąd spotyka się kościoły św. Maurycego w całej Europie. Miejsce czci Męczenników staje się jednym z wielkich centrów pielgrzymkowych już od epoki paleo-chrześcijańskiej".
wp /ks. Andrzej Rojewski