„Mój dziadek Eugeniusz Ostrowski pozostawił po sobie m.in. modlitewnik, który odziedziczyłam. Ulubionymi modlitwami były dla niego litanie, o czym świadczą zniszczone i pożółkłe kartki. Gdy przyjeżdżałam do dziadków widziałam, jak zawsze po śniadaniu je odmawiał, czasem mu towarzyszyłam. Kiedyś powiedział mi, że każda litania ofiarowana jest za inną osobę. Książeczka zawiera też różne obrazki, które służyły jako zakładki” – napisała Paulina Kaźmierczak z parafii św. Barbary w Modlinie Twierdzy.
Archiwum Pauliny Kaźmierczak
Zachęcamy do wzięcia udziału w przeglądzie "Gościa Płockiego", dotyczącym modlitewników naszych przodków i podzielenia się z nami historiami z nimi związanymi. Na zgłoszenia czekamy do 7 listopada.