W wieku 83 lat i w 60. roku kapłaństwa zmarł ks. prof. Czesław Rychlicki, płocki teolog dogmatyk. W płockiej katedrze i w Golubiu-Dobrzyniu odbyły się jego uroczystości pogrzebowe.
W Płocku, Toruniu, Dobrzyniu n. Drwęcą, a nawet we włoskiej Ravennie pożegnano ks. prał. prof. dr hab. Czesława Rychlickiego. Przy jego trumnie modliło się pięciu biskupów, kapłani z diecezji płockiej, toruńskiej i łomżyńskiej, przedstawiciele uniwersytetów w Warszawie i Toruniu, ponad 160 księży sprawowało Mszę św. w jego intencji w płockiej katedrze i w parafii św. Katarzyny w Dobrzyniu. Przez pięć dni przy trumnie wieloletniego wykładowcy teologii dogmatycznej modlili się klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku.
"Przez całe życie nauczał teologii dogmatycznej i ekumenizmu, tłumaczył, kim jest Bóg, dlaczego stał się człowiekiem i co z tego wynika dla naszego życia. Bardzo często mówił o wartości formacji ludzkiej, bez której żadne powołanie nie może być zrealizowane w pełni. Poprzez własną kulturę osobistą i takt zjednywał sobie wiele osób, szczególnie w świecie nauki, której poświęcał wiele czasu i talentów" - napisał po jego śmierci ks. dr. Wojciech Kućko, diecezjalny duszpasterz rodzin i wykładowca akademicki.
Nie był szerzej znany wiernym świeckim, bo raczej nie udzielał się duszpastersko w diecezji, ale znali go wszyscy księża, bo od 1971 do 2012 r. był ich wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku. - Żegnamy kapłana, który w kapłaństwo wierzył, cenił je i szanował. Kapłaństwem żył na co dzień, w zdrowiu i chorobie. Żegnamy człowieka cieszącego się dużym autorytetem, a zarazem bezpośredniego, życzliwego i chętnego do pomocy i współpracy. Wielu z nas, tu obecnych, uważało go za wypróbowanego przyjaciela - mówił 21 grudnia w płockiej katedrze przyjaciel zmarłego - biskup Andrzej Suski z Torunia.
Zwrócił uwagę na powołanie teologa w Kościele, które z pasją realizował ks. Rychlicki: - Był przekonany, że teologowi nie wystarczy sama wiedza teoretyczna, bo niezbędne jest też osobiste doświadczenie Boga i jego łaski. A to zdobywa się na modlitwie. Teolog to człowiek modlitwy. Wiemy, że śp. ks. profesor nie gonił za współczesnym nowinkarstwem w teologii. Nade wszystko starał się być wiernym sługą wcielonego Słowa, Jezusa Chrystusa, w Którym Bóg najpełniej się wysłowił. Dlatego możemy mieć ufność, że spełni się na nim obietnica Pana z Ewangelii: "Gdzie Ja jestem, tam będzie mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go Ojciec" (J 12, 26).
Również w dniu pogrzebu, 22 grudnia w parafii pw. św. Katarzyny w Dobrzyniu n. Drwęcą, do naukowych i teologicznych poszukiwań zmarłego kapłana nawiązał ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski, rektor UKSW w Warszawie, który wygłosił pogrzebowe kazanie. - Z jego wiary, zaufania i współpracy z łaską Bożą rodziły się naukowe poszukiwania oraz kapłańska i teologiczna wrażliwość. I tego nas uczył - mówił ks. rektor Czekalski. Przywołał słowa, które ks. Cz. Rychlicki zawarł w swej ostatniej książce "Moja kapłańska droga" z 2022 roku:
Droga życiowa każdego człowieka jest zróżnicowana jego formacją osobową, wykształceniem, wykonywanymi zajęciami, dlatego po latach przychodzi refleksja nad osobistym i wspomaganym kształtowaniem tej drogi. Nikt bowiem z nas, żyjących w świecie, nie jest kompletnym autorem własnej drogi życiowej. Rozpoczyna się ona podstawowym wkładem rodziców, szkoły, miejsc pracy i osób oraz naszych z nimi kontaktów. Po różnych etapach tej drogi przychodzi wreszcie moment refleksji i szukanie odpowiedzi na pytania: Jak przebywam moją życiową drogę? Jakie dostrzegam w niej mankamenty i osiągnięcia, co potrzeba w niej skorygować, za co trzeba dziękować Bogu za jej wskazanie, jak również jak okazać innym wdzięczność za pomoc w jej kształtowaniu? […] Zastanawiając się nad formą zakończenia refleksji nad przebytą drogą mojego życia po lekturze Pisma św. natrafiłem na olśniewający mnie w tym momencie tekst: "Powierz Panu swą drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał" (Ps 37,5).
am, wp