Na zakończenie obchodów 50. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia w Czerwińsku n. Wisłą ks. inf. Wojciech Góralski poświęcił pamiątkowe wotum od parafian, a księża salezjanie wraz z modlitwą przynieśli naręcze kwiatów...
To był czas łaski - mówią czciciele Matki Bożej Czerwińskiej, którzy 5 września wzięli udział we Mszy św. zamykającej obchody okrągłej rocznicy koronacji.
Jak przed rokiem na czerwińskim wzgórzu znów wyśpiewano "Magnificat", dziękując za obecność Maryi w Jej cudownym wizerunku i za 50. rocznicę koronacji tego obrazu. Wspominając prymasa Stefana Wyszyńskiego, który w 1970 r. koronował wizerunek Czerwińskiej Pani, i kard. Karola Wojtyłę, który modlił się przed tym obrazem w 1971 r., w pierwszą niedzielę września dziękowano za te wydarzenia, które wytyczyły czas jubileuszowego świętowania.
- Szukajmy pocieszenia u Matki. Róbmy to szczerze, z ufnością - mówił ks. inf. Wojciech Góralski, który przewodniczył Mszy św. na zakończenie jubileuszu w prastarej bazylice. - Prosimy, by Ona pocieszała nas w tym trudnym czasie sporów politycznych, odchodzenia od Boga i Kościoła, lekceważenia Bożego prawa i poprawiania Jego zamysłów wobec takich instytucji jak małżeństwo, wobec ludzkiego życia czy przeznaczenia. Starajmy się ze wszech miar naśladować Jej dobroć, miłość i miłosierdzie - zachęcał w kazaniu.
Na zakończenie Eucharystii poświęcono pamiątkowe wotum dla Matki Bożej - złoty ryngraf, który parafianie ufundowali w podziękowaniu za Jej opiekę, pomoc i obronę, a ks. Łukasz Mastalerz, proboszcz miejsca, ofiarował Maryi bukiet z 50 róż, w hołdzie wdzięczności od wspólnoty salezjańskiej. - Ty znasz nasze serca. Od wieków lud tu przybywający znajduje w Tobie przedziwną pomoc i obronę. Dziś dziękujemy za wszystkie łaski z Twoich rąk otrzymane i pokornie zawierzamy naszą przyszłość, przyzywając Twojej opieki i orędownictwa. Matko Boża Pocieszania, Pani Mazowsza i nasza najlepsza Wspomożycielko, módl się za nami - prosił ks. Mastalerz, klęcząc przed cudownym wizerunkiem Maryi.
- To jest nasza Matka, szczególnie bliska tym, którzy pożegnali swoje ziemskie mamy. Zastanawiamy się czasami, co czują ci, którzy pielgrzymują do sanktuarium. Bo my mamy Ją na co dzień, towarzyszy nam przez całe życie. Sanktuarium cieszy się ostatnio dużym zainteresowaniem. Jest sporo młodych. Księża salezjanie dbają o to, aby jak najwięcej osób dowiedziało się o tym miejscu i dbają o bazylikę. Kościół pięknieje, jest otwarty dla każdego, kto potrzebuje modlitwy i spotkania z Matką - opowiadają parafianki z Czerwińska.