Warto dziś sięgnąć do jednej z najcenniejszych ksiąg liturgicznych diecezji płockiej - do Pontyfikału Płockiego I. W nim odnajdziemy opis Triduum Paschalnego, jakie było sprawowane w katedrze w średniowieczu.
Tak naprawdę jest to zapis początków teatru na ziemiach polskich, który rozpoczął się od dramatu liturgicznego. A właśnie w Pontyfikale Płockim I znajdują się fragmenty opisujące najstarsze dramatyzacje liturgiczne, które w średniowiecznej liturgii towarzyszyły przeżywaniu Wielkiego Piątku i Wielkanocy: Depositio crucis et Visitatio sepulcri. Na ich podstawie powstało misterium "Mundi conditor, luminis auctor, sýderum fabricator…", według scenariusza ks. prof. Henryka Seweryniaka i reżyserii dyrektora Marka Mokrowieckiego, w wykonaniu aktorów Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku, ze scenografią Marka Szali.
Po wiekach przerwy powrócono do tego dramatu w listopadzie ubiegłego roku, wystawiając go w płockiej katedrze. W ten sposób przypomniano dawne misteria o tym, co działo się w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i w poranek wielkanocny.
Jak opisuje to pontyfikał i jak przedstawili to płoccy aktorzy, wszystko się zaczynało obrzędem pojednania grzeszników. Wielki Czwartek miał wtedy osobliwą nazwę: dies riconciliationis – dzień pojednania. Wtedy publiczni pokutnicy, ubrani we włosienicę, przychodzili do katedry. Na ich spotkanie wychodził biskup ubrany w zielonozłocistą kapę (kolor szaty miał zapowiadać, że ci skruszeni synowie i córki staną się na nowo żywymi i owocującymi dobrem dziećmi Kościoła, jak zielone, złociste liście zdrowego drzewa) i przyjmował ich do wspólnoty Kościoła.
Jak się to działo? Trzykrotnie zwracał się do nich słowami: "Podejdźcie, klęknijcie". Następnie wprowadzał ich do wnętrza kościoła i wraz z nimi padał na posadzkę katedry, aby modlić się litanią błagalną do wszystkich świętych. Następnie biskup powstawszy odmawiał nad pokutnikami modlitwę, dokonywał ich pokropienia wodą święconą i okadzenia, a następnie dotykając pastorałem, kazał każdemu z nich powstać, mówiąc: "Zbudź się o śpiący, a zajaśnieje ci Chrystus". To jedna z bardziej przejmujących scen dawnej liturgii, którą zobaczyli uczestniczący w misterium.
Następnie przypomniano, jak wyglądała liturgia w Wielki Piątek, gdy w czasie śpiewu męki Pańskiej diakoni symbolicznie rozdzielali białe płótno, które symbolizowało szatę i ciało umęczonego Pana Jezusa. Następnie biskup odsłaniał krzyż przykryty czarnym kirem i wraz z innymi go adorował. Następnie w procesji do grobu Pańskiego ten krzyż niesiono. Zaś w poranek wielkanocny przypominano, w jaki sposób najpierw niewiasty, a potem uczniowie Piotr i Jan szli do grobu, jak mieli widzenie anioła i zobaczyli chusty, w które było owinięte ciało Jezusa, i jak biegli od grobu w kierunku ołtarza, gdzie stał biskup, i wołali, że Pan naprawdę zmartwychwstał.