Po raz pierwszy od z górą 500 lat w murach katedry płockiej dzięki aktorom Teatru Dramatycznego ożył dramat liturgiczny.
Od dramatu liturgicznego zaczynał się teatr na ziemiach polskich - przypomina o tym Pontyfikał Płocki I, w którym znajdują się fragmenty opisujące najstarsze dramatyzacje liturgiczne, które w średniowiecznej liturgii towarzyszyły przeżywaniu Wielkiego Piątku i Wielkanocy: Depositio crucis et Visitatio sepulcri. Na ich podstawie powstało misterium "Mundi conditor, luminis auctor, sýderum fabricator…", według scenariusza ks. prof. Henryka Seweryniaka i reżyserii dyrektora Marka Mokrowieckiego, w wykonaniu aktorów Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku, ze scenografią Marka Szali.
Zakończenie płockiego sympozjum poświęconego Pontyfikałowi Płockiemu odbyło się w murach katedry, gdzie przypomniano dawne misteria o tym, co działo się w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i w poranek wielkanocny.
Jak opisuje to pontyfikał i jak przedstawili to płoccy aktorzy, wszystko się zaczynało obrzędem pojednania grzeszników. Wielki Czwartek miał wtedy osobliwą nazwę: dies riconciliationis – dzień pojednania. Wtedy publiczni pokutnicy, ubrani we włosienicę, przychodzili do katedry. Na ich spotkanie wychodził biskup ubrany w zielonozłocistą kapę (kolor szaty miał zapowiadać, że ci skruszeni synowi i córki staną się na nowo żywymi i owocującymi dobrem dziećmi Kościoła, jak zielone, złociste liście zdrowego drzewa) i przyjmował ich do wspólnoty Kościoła. Jak się to działo? Trzykrotnie zwracał się do nich słowami: "Podejdźcie, klęknijcie". Następnie wprowadzał ich do wnętrza kościoła i wraz z nimi padał na posadzkę katedry, aby modlić się litanią błagalną do wszystkich świętych. Następnie biskup powstawszy odmawiał nad pokutnikami modlitwę, dokonywał ich pokropienia wodą święconą i okadzenia, a następnie dotykając pastorałem, kazał każdemu z nich powstać mówiąc: "Zbudź się o śpiący, a zajaśnieje ci Chrystus". To jedna z bardziej przejmujących scen dawnej liturgii, którą zobaczyli uczestniczący w misterium.
Następnie przypomniano, jak wyglądała liturgia w Wielki Piątek, gdy w czasie śpiewu Męki Pańskiej diakoni symbolicznie rozdzielali białe płótno, które symbolizowało szatę i ciało umęczonego Pana Jezusa. Następnie biskup odsłaniał krzyż przykryty czarnym kirem i wraz z innymi go adorował. Następnie w procesji do grobu Pańskiego ten krzyż niesiono. Zaś w poranek wielkanocny przypominano, w jaki sposób najpierw niewiasty, a potem uczniowie Piotr i Jan szli do grobu, jak mieli widzenie anioła i zobaczyli chusty, w które było owinięte ciało Jezusa, i jak biegli od grobu w kierunku ołtarza, gdzie stał biskup, i wołali, że Pan naprawdę zmartwychwstał.
- Zobaczyliśmy świat przeżyć religijnych rzadko dziś ukazywanych – mówił na zakończenie spektaklu i podsumowując sympozjum ks. dr Wojciech Kućko, opiekun kleryckiego Koła Naukowego, które było organizatorem wydarzenia.