- Czy jesteś dziś szczęśliwy jak bł. Teresa ? - pytał zgromadzonych w kościele sióstr klarysek kapucynek o. Tomasz Wroński, kapucyn.
Przywołał też takie cechy bł. M. Teresy jak życzliwość, wielkoduszność i wrażliwość na potrzeby innych mniszek. - Siostry zapamiętały ją jako cichą, delikatną, pokorną, cierpliwą, opanowaną. Można powiedzieć krótko: miała ducha Bożego, miała Ducha Świętego i promieniowała tym Duchem na zewnątrz. Chociaż siostry dostrzegały to, ona samą siebie traktowała ostro i szorstko. Mówiła o sobie: "Teresisko". A była pełna wdzięku i piękna duchowego, ale to było piękno, które pochodzi od samego Boga. Ono jakby przez jej duszę i ciało objawiało się światu. Mimo słabego zdrowia była gotowa tracić siebie dla innych. Z wielkim poświęceniem pełniła różne posługi, ale największą posługę oddała swoim siostrom w ekstremalnych warunkach, w obozie w Działdowie - tłumaczył kaznodzieja. - S. Teresa cierpiała tam "cicho, cichusieńko". Ta natura Chrystusa właśnie objawiała się w tej pokorze znoszenia cierpienia. Nie skarżyła się, była pełna pokory i przygotowywała się na spotkanie z Oblubieńcem - akcentował kapucyn.
Przypomniał, że bł. M. Teresa odeszła, poświęcając swoje życie w intencji uwolnienia pozostałych uwięzionych sióstr. - Dzisiaj chcemy Panu Bogu składać dziękczynienie za tę ofiarę Teresy, za jej święte życie, za jej intymną relację z Chrystusem, że pozwoliła się Mu tak prowadzić za rękę "cicho, cichusieńko". I pozwoliła się także przybić do krzyża razem z Chrystusem, żeby Jego życie także do nas mogło dotrzeć, żeby Duch Święty także dzisiaj mógł poruszyć nasze serca - nauczał o. Tomasz.
Przywołując dokonaną przez św. Jana Pawła beatyfikację s. Marii Teresy, przypomniał, że słowo "błogosławiony" znaczy "szczęśliwy". - Czy jesteś dziś szczęśliwy jak bł. Teresa, że masz nadmiar życia w sobie i możesz to życie oddawać innym? - pytał uczestników Eucharystii. - Pan chce ci dać szczęście przebywania w swojej obecności. Czy masz zawsze Pana przed oczami? Błogosławiona nasza siostro Tereso, Mieczysławo, jesteś szczęśliwa, proś za nami, za naszymi rodzinami i wspólnotami, żeby nie zginęły w dzisiejszych Działdowach! - modlił się kapucyn.
Wojciech Ostrowski