- Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku jest jak ziemia święta - mówi rektor tego miejsca ks. Tomasz Brzeziński, w 88. rocznicę pierwszych objawień Pana Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie.
Jak sam przyznaje, miłosierdzie Boże samo go znalazło. - Jeszcze przed wstąpieniem do seminarium przychodziłem do tego miejsca, aby modlić się w ważnych momentach, o rozeznanie mojego powołania. A potem, gdy już byłem klerykiem, a w parafiach diecezji trwała peregrynacja tego obrazu, który teraz jest czczony w sanktuarium, zaś w czasie przerw w nawiedzeniu, znajdował się on w seminaryjnym oratorium, ja często lubiłem się przy nim modlić - mówi ks. rektor Tomasz Brzeziński.
Również temat jego pracy doktorskiej, którą przed kilkoma miesiącami obronił na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, dotyczył Bożego Miłosierdzia.
- To miejsce mi się kojarzy z ziemią świętą, bo Jezus tu przyszedł i wciąż dokonuje cudów. Tu jest szczególny duchowy klimat, atmosfera wrażliwości i serdeczności. To inny świat w świecie - dodaje.
Jako teolog i znawca problematyki Bożego miłosierdzia zwraca uwagę na to, co jest istotne w orędziu, które Pan Jezus przypomniał światu objawiając się św. s. Faustynie:
Ten kult koncentruje się wokół wezwania do nawrócenia. Chodzi bowiem o oczyszczanie, o przejście od praktyk religijnych do wewnętrznych postaw, o formowanie na nowo serca. Objawienia w Płocku rozpoczynają się od polecenia Pana, aby namalować obraz i od wezwania do ufności. Tu jest ukryte najgłębsze wezwanie ewangeliczne, aby być miłosiernym. W tym przesłaniu Pana Jezusa i w tym miejscu jest ukryte przesłanie: nie zatrzymuj się na tym, co zewnętrzne, ale idź w głąb. Często zatrzymujemy się na zewnętrznej formie, a powinniśmy pójść dalej, zmieniać swoje życie. Bo można odmawiać Koronki i Różańce, a jednocześnie stać w miejscu.
Centralne miejsce zajmuje obraz. Ks. rektor wyjaśnia również jego znaczenie. - Jest on dynamiczny: Jezus jest w drodze do nas, podobnie i my mamy czynić. Dla mnie wzrok Jezusa z tego wizerunku jest szczególny. Niezależnie z której strony na niego patrzę, Jezus patrzy na ciebie, tak jak w życiu. Ten obraz przejmuje też nasze emocje: gdy jestem smutny, On też jest smutny, gdy jesteś radosny, podobnie i On. Widzę więc odbicie siebie w tym obrazie. Duchowa siła nie jest w jego pięknie, bo on jest narzędziem, naczyniem, a ty przez wiarę i ufność mamy je przekroczyć i pójść dalej - wyjaśnia ks. Tomasz Brzeziński.
W czasie tegorocznej wizyty kolędowej do wszystkich rodzin w diecezji płockiej dotarła informacja o sanktuarium, że to miejsce jest dostępne dla wszystkich, że się rozbudowuje i ma potrzeby materialne. - Mam nadzieję, że przynajmniej w niektórych rodzinach nasz apel o wsparcie zostanie odczytany, i że ktoś, kto jeszcze tu nie był, nawiedzi to miejsce, gdzie się objawił sam Jezus - dodaje ks. rektor.
Zaś nawiązując do trwającej rozbudowy i tymczasowej niewielkiej kaplicy stwierdza: - To, co z pozoru może przeszkadzać w prostocie i tymczasowości tego miejsca, może z drugiej strony pomagać. Nie zatrzymujmy się na tym co zewnętrzne, ale idźmy w głąb. Teraz jest widoczna małość i prostota tego miejsca. Podobnie z obrazem: jego siła nie jest w jego pięknie. On jest narzędziem i naczyniem, które wybrał Jezus, a my mamy przekroczyć jego zewnętrzne ramy i duchowo pójść dalej. Do tego wzywa ten obraz i to niepozorne, ukryte sanktuarium w samym sercu Płocka, na Starym Rynku.
W niedzielę 24 lutego, we wszystkich kościołach diecezji płockiej, taca była przeznaczona na rozbudowę sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku.