Odeszła płocczanka, nauczycielka, wychowawca i społecznik, człowiek wielkiego serca i wiary. Zmarłą żegnano w kościele jej parafii św. Stanisława Kostki.
Lena Mejer zapisała swoim życiem piękną historię. Była człowiekiem wielkiej uczciwości i wrażliwości serca. Zapamiętamy ją jako oddaną parafiankę, zaangażowaną w wiele dzieł. Tacy ludzie nie umierają, ale żyją nadal w naszych sercach... – mówił podczas Mszy św. pogrzebowej ks. Wiesław Kania, proboszcz wspólnoty parafialnej w płockiej Stanisławówce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Małecka