Wsłuchując się w list polskich biskupów na 100. rocznicę objawień fatimskich, przypominamy homilię bp. Piotra Libery wygłoszoną przed tygodniem w Ciechanowie, w czasie diecezjalnych uroczystości w Ciechanowie.
Zobaczcie, przed chwilą diakon po uroczystym przeczytaniu Ewangelii, ucałował księgę. Może dziś to szczególny znak z tej Eucharystii, obok Aktu Zawierzenia, którego dokonamy, aby w tym wybranym przez Maryję dniu, każdy z nas miał wziąć do ręki Ewangelię i serdecznie ją ucałować. Bo Ewangelia i serce, to dwa wymiary życia chrześcijanina, które z mocą przypominają nam objawienia z Fatimy. Oto, co się liczy w życiu człowieka ochrzczonego! Oto, czym obdarowuje go wiara! Ewangelią i sercem!
Przecież Matka Boża w Fatimie przychodzi, aby przypomnieć Ewangelię. Nic więcej! Nic nowego! Żadne sensacje, za którymi chcieliby biec ludzie lekkiego i światowego ducha. To z Fatimy rozlega się potężne wezwanie: "Pokuty! Pokuty! Pokuty". To tam nasza Pani prosi: „Odmawiajcie codziennie różaniec!”. I zapewnia nas: "Moje Niepokalane Serce zatriumfuje". Słowa o nawróceniu, pokucie, modlitwie i czuwaniu – to przecież samo sedno Ewangelii! Maryja mówi nam, jakby powtarzając za św. Pawłem Apostołem: "Przypominam wam Ewangelię! Na trudne czasy, doświadczenia i próby: przypominam wam Ewangelię" (por. 1 Kor 15,1). To takie proste, radykalne i szczere: od serca – jak Ewangelia, jest przesłanie z Fatimy!
A więc i ty: weź Ewangelię, przypomnij ją sobie, ale tak serdecznie – to znaczy odnieś Słowo Boże, które jest słowem życia do twojego życia. Chwyć ją mocno i pewnie, bo dziś zło wręcz "strzela" do człowieka. Pamiętacie, co się stało 13 maja 1981 roku na Placu św. Piotra w Watykanie, gdy usiłowano zabić św. Jana Pawła II. I sto lat temu było podobnie, bo gdy Matka Boża ukazywała się w Fatimie, trwała Pierwsza Wojna Światowa, w Portugalii sprawował rządy antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja bolszewicka. Tak, wtedy Matka stanęła na ziemi wojny, na naszej ziemi.
Bo taka właśnie była i jest Jej wola: stanąć między dziećmi, a zwłaszcza tymi, które płaczą, i tam, gdzie w sercach, w rodzinach, w społecznościach jest niezgoda, podziały, niechęci, rozwody; gdzie toczy się, jak mówi Ojciec Święty Franciszek, III wojna światowa "w kawałkach". I dlatego Ona staje teraz między nami jako Matka, która słucha, która rozumie, jako Matka, która nigdy nie zdradza!
A dlaczego tak się dzieje? Dlaczego w Niej jest tyle światła, dobra, pokoju? Bo w Maryi najpełniej i najpiękniej spełnia się Słowo Boże, o czym przypomniała nam dzisiejsza Ewangelia: "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana" (Łk 1, 45). "Błogosławiona jesteś, bo słuchasz słowa Bożego i zachowujesz je" (Łk 11, 28).
Zobacz więc, że przychodzi Matka, aby przypomnieć nam wszystkim Ewangelię: o potrzebie pokuty i nawrócenia, o potrzebie modlitwy i czuwania. Fatimskie dzieci: Franciszek i Hiacynta są ogłoszeni świętymi Kościoła, ale nie dlatego, że zobaczyli Matkę Bożą, lecz dlatego, że się nawrócili! Trzymaj się więc teraz mocno w swym sercu Słowa Bożego: uzasadniaj je swoimi wyborami i życiem, nie przekłamuj go, nie rozmieniaj na drobne! Po prostu: dziś nawróć się!
wp