W międzynarodowej wspólnocie biskupów, kapłanów, młodzieży i rodzin z diecezji, celebrowano Eucharystię w cieniu płockiej katedry.
Po zawiązaniu wspólnoty i żywiołowych tańcach lednickich oraz po inscenizacji chrztu Polski rozpoczęła się Eucharystia - kulminacyjny punkt diecezjalnych obchodów ŚDM w Płocku. Przybyły wszystkie wspólnoty młodzieży z zagranicy, które od środy goszczą w diecezji płockiej. Towarzyszyli im księża biskupi: abp Rafael Minnasjan z Armenii, bp Luciano Monari z Bresci we Włoszech i bp Casanova Casanova z diecezji Vic w Hiszpanii.
- Witajcie we wspólnocie Kościoła, który zrodził św. Stanisława Kostki i w którym dojrzewała do świętości św. s. Faustyna Kowalska, bo tu są miejsca, gdzie się urodził i wzrastał wasz patron - św. Stanisław, bo tu - nieopodal tej katedry jest miejsce, gdzie 22 lutego 1931 roku Pan Jezus Miłosierny ukazał się św. s. Faustynie. Witajcie więc w Kościele młodych świętych, bo Stanisław i Faustyna byli w waszym wieku, albo młodsi, kiedy sięgali po świętość! Stanisław miał lat 18, a Faustyna, gdy przebywała w Płocku i otrzymała objawienia - miała 26 lat.
- Dziś ci święci mówią Wam, że w Kościele jest wasza droga - może podobna do drogi św. Stanisława Kostki z Rostkowa - do odkrycia własnego powołania, i życia jego pełnią, i bycia szczęśliwym. Mówią wam, że w Kościele jest wasz dom, bezpieczna przystań, w której możecie czuć się bezpieczni i czuć się u siebie - mówił w kazaniu bp. Piotr Libera.
- Tak, w Kościele jest wasza droga, wasz dom, i ta Studnia Jakubowa, przy której czeka na was Jezus! On zawsze będzie na was czekał, zawsze będzie słuchał, i wierzcie mi, zawsze będzie Was rozumiał, bo któż bardziej od Miłosiernego Jezusa zna lepiej ludzkie serce? - zwracał się ks. biskup do młodzieży.
W homilii zwrócił uwagę, że wiara tworzy więzi. - Jedna z waszych rówieśniczek powiedziała kilka dni temu, że Światowe Dni Młodzieży tworzą właśnie więzi między wami, których nie da żadna inna impreza, festiwal czy zabawa. Tych dobrych więzi nie da Wam internet i cały wirtualny świat. Dziś żyjemy w świecie często pozrywanych więzi. To tak, jakbyśmy mieli wszystkie możliwe tablety, komórki, komputery, ale bez możliwości połączenia się ze światem, bez zasięgu, bez kontaktu ze sobą. Jak wtedy jesteśmy bezradni... A człowiek?... To ktoś więcej. Jest w nim taki głos, który woła: "Kochaj mnie, zaufaj mi, zrozum mnie". To taki głos, który woła o coś więcej, o coś głębiej w życiu. I na ten głos odpowiada dziś w Ewangelii Pan Jezus: "Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was... jak latorośl w winnym krzewie, a przyniesiecie owoc obfity". Ta Jezusowa prośba: "Trwajcie we mnie" to również wezwanie: "Ufajcie Mi!". A ufać - to znaczy: mieć korzeń, czyli tożsamość, świadomość przyjętego chrztu i żywej relacji z Jezusem. Ufać - to znaczy mieć skrzydła, aby wznieść się do ideałów. "Trwajcie we mnie, a Ja w was..., a przyniesiecie owoc" - korzeń wierności i skrzydła marzeń oraz ideałów. To właśnie jest dane Wam - młodym!
- Pamiętajcie, że Kościół jest jak Studnia Jakubowa, przy której Pan czeka, aby was pokrzepić, pouczyć i z miłością ukazać prawdę o życiu. Poczujcie, jak tu, w cieniu tej prastarej katedry w Płocku, wyciąga do was rękę Jezus Miłosierny. Poczujcie i uwierzcie, że Kościół chce wam towarzyszyć, słuchać was i rozumieć, bo w Was jest "teraz i jutro" naszej wiary - mówił biskup płocki.
wp am ao