- Jak zawsze, Bóg jest tam bliżej – mówi o letnich rekolekcjach Ruchu Rodzin Nazaretańskich w Bańskiej Wyżnej ich uczestniczka Stella Nesterowa.
- Ujął mnie temat tych rekolekcji – mówi ks. Jan Jóźwiak z Ciechanowa. W Jubileuszowym Roku Miłosierdzia przebiegały one pod hasłem: „Uczyń serca nasze według Serca Twego”.
– Każde rekolekcje są inne - mówi Joanna Jastrzębowska z Mławy. – Myślę, że te były owocne. Ujęła mnie wielka życzliwość kapłanów i świeckich uczestników. Temat nie był dla mnie łatwy, ale wszyscy jesteśmy pomocnikami jego zrozumieniu i wzajemnie się ubogacamy. Dużo chodziliśmy też po górskich szlakach.
- Rekolekcje minęły szybko, ale chyba dużo z nich zostanie w pamięci – dzieli się Martyna Burakowska, również z Mławy. – Treści były dość trudne, ale z trafną puentą: Każde małżeństwo musi przejść oczyszczenie, żeby mogła dokonać się przemiana, i małżeństwo przybrało wymiar duchowy.
Ks. Grzegorz Zakrzewski towarzyszył studentom i licealistom. – Spędziliśmy wspólnie dużo dobrego czasu – opowiada kapłan. - Było wiele rozmów indywidualnych. Ważnym przeżyciem było doświadczenie piękna górskiej przyrody i wspólna modlitwa w jej otoczeniu. Dla wielu osób pięknym przeżyciem była adoracja Najświętszego Sakramentu – spotkanie cierpiącego z miłości do nas Chrystusa i zwrócenie się do niego z prośbą o umiejętność miłości Krzyża i do Matki Bożej, aby pomogła nam upodobnić nasze serca do Jego Serca. W tym roku był spora grupa nowych osób, które przyjechały namówione przez przyjaciół i znajomych na zasadzie: młodzi młodych.
- To były bardzo ważne dla mnie rekolekcje – mówi Basia Cendrowska, licealistka z Płocka. – Dawno tak nie przeżyłam rekolekcji i nie dostałam takiej łaski od Pana Boga, żebym mogła się tyle modlić. Miałam bardzo wielką potrzebę modlitwy i to był dla mnie taki wyjątkowy czas na osobistą modlitwę. Owocem rekolekcji jest napisana przez naszą grupę muzyczną piosenka, której tytuł brzmi tak samo jak temat rekolekcji: "Uczyń serca nasze według Serca Twego". Po raz pierwszy wykonaliśmy ją podczas Mszy św. na zakończenie rekolekcji – opowiada Basia. Wyjątkowym momentem była dla niej adoracja Najświętszego Sakramentu. – Poczułam wtedy takie prawdziwe ciary, prawdziwe modlenie się pieśniami, które wtedy śpiewaliśmy uwielbiając Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie - zwierza się licealistka. - Drugim bardzo ważnym dla mnie momentem były codzienne grupki dzielenia się. To był bardzo ważny czas, bo każdy z nas w jakiś sposób dowartościowywał się o doświadczenia drugiego człowieka. I budowaliśmy między sobą zaufanie - dodaje.
Wojciech Ostrowski