- "Ach, córko moja, oszukałaś mię i samaś oszukana, bom otworzył usta moje do Pana, a inaczej uczynić nie będę mógł" (Sdz 11, 35) - tak rozpoczął kazanie o. Fortunat Jajko, po czym zwrócił się bezpośrednio do przasnyskich kapucynek. Publikujemy kazanie sprzed 100 laty, wygłoszone w czasie składania ślubów zakonnych przez s. Franciszkę Pilecką.
Takie to śluby dziś Bogu złożyć macie, abyście się tymi darami nieba dorobiły. Prawda, jest to wielka praca i mozół, które macie Bogu obiecać, ale gdy sobie wspomnicie, ile to tysięcy panien tą drogą nieba się dorobiło i teraz jeszcze, w tym wieku zapewne, co dzień dorabia i nie ogląda się na świat, nie zraża się żadną trudnością, wiedząc, co Chrystus powiedział: »że jarzmo moje jest słodkie i ciężar mój lekki«, chętnie przeto pełnią cnoty w zakonach Bożych. Więc i wam da Bóg zwycięstwo i siłę do zdobycia nieba – i potraficie wszystko przezwyciężyć, wszelkie przeszkody pokonać i stać się miłymi oblubienicami Jezusa Chrystusa. Zrządził tak Bóg, że was wybrał na ten raz cztery, do tego klasztorku, tego ogródka ziemsko-rajskiego. Oby każda z was, za wierne zachowanie tego, co ślubować macie, koronę sobie w niebie wysłużyła. Oby spotkały was korony za wierne dokonanie wszystkich praw w zakonie, za to ofiarowanie się na służbę Bogu. Są cztery cnoty kardynalne: roztropność, sprawiedliwość, wstrzemięźliwość i męstwo – te pełnijcie przy ślubach waszych, abyście się Bogu podobały. A nade wszystko są cztery rzeczy ostateczne: śmierć, sąd, piekło i niebo, na które, gdy pamiętać będziecie, nigdy nie zgrzeszycie.
Zanotujcie to wszystko w pamięci waszej i co dzień o nich pamiętajcie, a staniecie się mądrymi, dobrymi zakonnicami.
O! Co to za wielka uroczystość dzisiaj w tym klasztorku? Całe niebo przygląda się jej i raduje, widząc to wasze ofiarowanie się miłowaniu Boga. O! Gdyby w tej chwili niebo się otworzyło, to zobaczylibyśmy, jak Święty Franciszek i Święta Klara dziękują Bogu, że was powołał do ich zakonu, a Józef Święty, opiekun tego miejsca i patron, wraz ze swoją Oblubienicą Maryją Przenajświętszą błogosławi was i poleca opiece Boga. Więc o tym wszystkim nie zapominajcie, a codziennie dziękujcie Bogu za łaskę powołania was na wybrane swoje oblubienice.
A jeśli dopuści Bóg dla waszego dobra próbę – i pokusa was nękać będzie, o, to jak pisklęta uciekają pod skrzydła kokoszy przed jastrzębiem, tak wy uciekajcie pod obronę Matki waszej Maryi Niepokalanej, a ona was bronić będzie.
Przeto z całym wylaniem duszy waszej złóżcie Bogu śluby wasze nieustającej Boga miłości i wierności. Amen.
s. Donata Koska