- "Ach, córko moja, oszukałaś mię i samaś oszukana, bom otworzył usta moje do Pana, a inaczej uczynić nie będę mógł" (Sdz 11, 35) - tak rozpoczął kazanie o. Fortunat Jajko, po czym zwrócił się bezpośrednio do przasnyskich kapucynek. Publikujemy kazanie sprzed 100 laty, wygłoszone w czasie składania ślubów zakonnych przez s. Franciszkę Pilecką.
Druga rada ewangeliczna – to posłuszeństwo. Posłuszeństwo – to wzgarda siebie samego, to pokora rozumu i woli – kto więc jest posłuszny dla Boga i jeszcze się ślubem do tego zobowiązuje, ten heroizm czyni ze swojego rozumu i woli, na wzór Jezusa Chrystusa, który przyszedł na ten świat, aby był posłuszny Ojcu Swemu aż do śmierci krzyżowej. Każdy czyn takiego człowieka, z posłuszeństwa wykonany, jest kosztownym klejnotem w obliczu Boga i pełnią pokoju duchownego na ziemi. Posłuszeństwo – to pokora zalecona tyle razy przez Jezusa Chrystusa, który kazał uczyć się od Siebie tej cnoty: »Uczcie się ode Mnie, żem jest cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych«.
Ta cnota tak jest wielka, że ją zowią fundamentem wszystkich cnót, a tak potężna i mocna, że człowiek pokorny jest niezwyciężony, czarta pokonywa, a nawet i samego Boga! Posłuszeństwo ewangeliczne, a z niego rodząca się pokora, ślubem zaprzysiężone, cóż to za olbrzymia zasługa na żywot wieczny! Bóg pokornym łaskę Swą daje, a tym samym posłusznym, a nieposłusznych poniża. Precz przeto z pychą i nieposłuszeństwem i hardością. Tą cnotą niech się przyodziewają wszyscy, którzy się do tej rady ewangelicznej zobowiązali i ją poprzysięgali; niech wiedzą ci, co ją pełnią, że niebo zwyciężają, piekło zawstydzają, a Kościołowi wszelkie dobra z nieba wypraszają.
Trzecia rada ewangeliczna – to cnota czystości. Czystość panieńska – cnota także zalecona przez Jezusa Chrystusa – mało była znana w Starym Zakonie, tak przeciwna naturze ludzkiej i podług Żydów prawie najtrudniejsza dla człowieka, a jednak do spełnienia jej, czyli wypełnienia, z pomocą Bożą, możebna, o której Zbawiciel wyrzekł te słowa: »Nie wszyscy pojmują to słowo, ale którym jest dano« (Mt 19,11). A więc w Nowym Prawie możliwa do zachowania – Bóg ją daje duszom wybranym, aby ją pielęgnowały jak kwiat najkosztowniejszy i pełen zapachu w Kościele swoim; to też, aby ją dochować wiernie, zobowiązują się ślubem do pilnego jej strzeżenia, aby nie zwiędła, owszem, aby coraz większą cudną wonność z siebie wydawała Królowi Niebieskiemu, Jezusowi Chrystusowi, Oblubieńcowi czystości – tej anielskiej cnoty panieńskiej.
Te trzy rady ewangeliczne to hamulec przeciw trzem namiętnościom pożądliwości serca, pożądliwości ciała i pysze żywota. Są jakby cnotami teologicznymi: wiarą, nadzieją i miłością, bo one zasadzają się na nich.
Ubóstwo – to jakoby wiara w Opatrzność Boga, że choć nic nie posiadam – Bóg mię opatrzy i okryje, i wyżywi. Posłuszeństwo to jakoby nadzieja w Panu, że On mię nie zawiedzie i uległość moją dla Niego obficie wynagrodzi. A cnota czystości – to miłość dla Boga, że On jest Ojcem moim i jako Ojca kochać go powinienem. On mię wesprze i dopomoże do zachowania tej najcenniejszej cnoty i że mi za dochowanie jej suknię weselną założy w Królestwie Swoim.
s. Donata Koska