- "Ach, córko moja, oszukałaś mię i samaś oszukana, bom otworzył usta moje do Pana, a inaczej uczynić nie będę mógł" (Sdz 11, 35) - tak rozpoczął kazanie o. Fortunat Jajko, po czym zwrócił się bezpośrednio do przasnyskich kapucynek. Publikujemy kazanie sprzed 100 laty, wygłoszone w czasie składania ślubów zakonnych przez s. Franciszkę Pilecką.
A co to jest ślub Bogu uczyniony? Jest to obietnica Bogu zrobiona z lepszej czynności, przysięgą potwierdzona, że obietnicę wiernie się dotrzyma i wypełni z całą ścisłością bez żadnych zastrzeżeń i wykrętów. Więc kto czyni ślub, jest on odpowiedzialny! Kto go nie dopełnia, ten się Bogu nie podoba i wyraźnie jest powiedziane w Piśmie Świętym w Księdze Eklezjastyka, że: »nie podoba się Bogu niewierna, a głupia obietnica«. A taką jest także niedotrzymanie, każde złamanie ślubu! Mam nadzieję w Bogu, że was wesprze łaską Swoją i nie dopuści, abyście zapomniały obietnic waszych i stały się niewiernymi ślubom Bogu uczynionym.
Każdy chrześcijanin katolik, gdy go do chrztu do kościoła przynoszą, przyrzeczeniem swych chrzestnych rodziców składa niejako ślub Bogu, że będzie pełnił przykazania Jego.
Gdy zaś dorośnie, a zasmakuje w zakonie Pańskim i dowie się, że prócz przykazań Bożych są jeszcze tak zwane rady ewangeliczne, które choć nie obowiązują każdego, jednak jako należące do wyższej doskonałości i zalecone przez Jezusa Chrystusa i Jego przykładem stwierdzone, niejeden z wiernych, aby się lepiej Bogu podobać, wybiera takowe za prawidła swego życia, z zapałem poświęca się ich wykonaniu i czyni ślub Bogu, że je wiernie z pomocą Bożą dopełni. Rady te są to: dobrowolne ubóstwo, posłuszeństwo i czystość.
Ubóstwo, to pierwsza rada ewangeliczna, zalecona przez Jezusa Chrystusa. Pewnemu młodzieńcowi pytającemu się, co ma czynić, aby otrzymać żywot wieczny, odpowiedział Jezus: »Idź, przedaj, co masz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a przyjdź i pójdź za Mną« (Mt 19, 21). Ubóstwo przeto, to pierwsza rada ewangeliczna, aby dostąpić żywota wiecznego. Ogołocenie się z bogactw i wszelkiej własności to pierwszy stopień do wyższej doskonałości; ubóstwo – to podeptanie, to wzgarda marności światowych; ubóstwo – to zdruzgotane pęta, które trzymają w niewoli świata ludzi żyjących więcej dla miłości jego niż Boga; ubóstwo ewangeliczne – to pogarda i odwrócenie się od bałwana, przed którym Żydzi tańczyli na pustyni i dotąd tańczą i hołd mu oddają!
Więc dobrze czynią ci, którzy wybierają ubóstwo wskazane przykładem Chrystusa, bo gardząc bogactwem, gardzą niby bałwanem i głowę mu niejako ucinają jak bożkowi Filistynów – Dagonowi, którego głowę ściętą znaleziono na progu bałwochwalnicy, w której umieścili Filistyni Arkę Pańską.
Patrzcież, miłe w Bogu Siostry, co to jest wzgardzić bogactwem z miłości dla Boga! Jak mądrze postępują ci, którzy ślubują ewangeliczne ubóstwo!
s. Donata Koska