"Nie stajemy się kapłanami ze względu na nasze zasługi, talenty czy zdolności, ale dlatego, że dotknęło nas pełne miłosierdzia spojrzenie Pana" - pisze w liście na drugi dzień świąt Bożego Narodzenia ks. Marek Jarosz, rektor WSD w Płocku.
"Maleńka przyszła miłość", "Maleńka miłość zbawia świat", bo wraz z przyjściem na świat Jezusa Chrystusa rozpoczęła się nowa era – era objawienia Miłosiernej Miłości Boga. Tę prawdę jeszcze mocniej uświadamiamy sobie w tym roku, gdy na wezwanie papieża Franciszka obchodzimy Nadzwyczajny Rok Święty Miłosierdzia. Jak zapewne wiecie, przed laty biskup Bergoglio jako dewizę swojego posługiwania przyjął słowa: "Miserando atque eligendo" – "Spojrzał z miłosierdziem i wybrał". Słowa te, nawiązujące do powołania na Apostoła celnika Mateusza, znalazły się także w herbie papieskim Franciszka. Papież wraca do nich raz jeszcze, obwołując Rok Święty Miłosierdzia. "Powołanie Mateusza – naucza - wpisuje się w horyzont miłosierdzia".
"Gdy Jezus przechodził obok komory celnej, Jego spojrzenie spotkało się ze wzrokiem Mateusza. Było to spojrzenie pełne miłosierdzia, które przebaczyło grzechy tego człowieka, oraz - zwyciężając opory innych uczniów - wybrało jego, grzesznika i celnika, aby stał się jednym z Dwunastu. […] Te słowa zawsze robią na mnie wrażenie" – wyznaje na koniec ojciec święty. Doświadczenie Mateusza i słowa papieża są również niezwykle cenne dla wszystkich kapłanów i kandydatów do kapłaństwa: nie stajemy się kapłanami ze względu na nasze zasługi, talenty czy zdolności. Stajemy się kapłanami dlatego, że podobnie jak Mateusza, dotknęło nas pełne miłosierdzia spojrzenie Pana; że zostaliśmy przez Niego powołani i ustanowieni.
Czyż to nie wielka radość i szczęście? I czy Pan nie spogląda wciąż na młodych ludzi w naszym Kościele, w naszej diecezji, w naszych rodzinach? Czy Maryja wędrująca przez naszą diecezję w swoim Jasnogórskim wizerunku nie uczy nas wciąż swojego Fiat – "Niech się tak stanie!?" Czy nie uczy nas tego również dzisiejszy patron - diakon św. Szczepan, który przez całe życie modlił się słowami odśpiewanego przed chwilą Psalmu: "Weselę się i cieszę się Twoim miłosierdziem, boś wejrzał na moją nędzę", a na koniec potrafił modlić się: "Panie Jezu, przyjmij ducha mego!", "Panie, nie poczytaj im tego grzechu!". Oto moc Chrystusowego Miłosierdzia! Oto wzór chrześcijańskiego powołania!
wp