Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Idziemy małymi krokami

Z okazji Światowego Dnia Wiedzy na Temat Autyzmu, obchodzonego 2 kwietnia, pytamy o to spectrum zaburzeń Sylwię Gątarek, pedagoga i terapeutę integracji sensorycznej z Gabinetu Terapeutycznego Amicus Puer w Płocku.

Zbliża się Dzień Świadomości Autyzmu. Czego w związku z tym powinniśmy być bardziej świadomi?

Jest sporo mitów, związanych z autyzmem. Na przykład to, że skoro dziecko się nie przytula, to jest na pewno autyzm. Są dzieci z autyzmem, które uwielbiają się przytulać, szczególnie do rodziców. Czasem dzieciom, które nie mówią przypisywana jest diagnoza autyzmu. Mimo iż, nie posiadają innych zachowań świadczących o tym zaburzeniu, np. stereotypii. Trzeba to wszystko wypośrodkować, bo można skrzywdzić dziecko i jego rodzinę. Myślę, że diagnoza jest punktem wyjścia.

A na przyszłość - jeśli spotkamy na ulicy czy w sklepie dziecko, które rzuca się na podłogę nie stygmatyzujmy go i jego rodziców. Nie powielajmy stereotypów, że to kwestia złego wychowania. Jeśli jest to dziecko z naszego najbliższego otoczenia, zasugerujmy wizytę u specjalisty. W Światowym Dniu Świadomości Autyzmu w naszym gabinecie organizujemy bezpłatne konsultacje pod kątem deficytów integracji sensorycznej oraz trudności szkolnych i wychowawczych. Zapraszamy rodziców dzieci z autyzmem ale również z innymi problemami. Poza tym spotykamy się w Galerii Wisła o godz 19.00, gdzie przewidzieliśmy atrakcje dla naszych dzieci: niebieska wata cukrowa, malowanie buziek. O godz. 20.00 puszczamy nasze symboliczne niebieskie balony do nieba.

W naszej akcji wezmą udział sportowcy piłki ręcznej Orlen Wisła Płock, Rzecznik Osób Niepełnosprawnych, nauczyciele, rodzice oraz przyjaciele.

Czy diagnoza jest długa?

Diagnoza kliniczna nie trwa długo, to jedno, albo dwa spotkania, natomiast samo oczekiwanie na diagnozę jest niestety długie. Coraz bardziej zaniża się wiek, w którym dzieci są diagnozowane. Na przykład 5- letnie dziecko nie będzie zdiagnozowane w pewnym ośrodku, bo jest już za duże. Oczekiwanie w wielu ośrodkach w Polsce trwa najkrócej 8-9 miesięcy. To niepokojące zjawisko. Rozpoznanie zaburzenia jest niezbędne do objęcia dziecka specjalistyczną opieką w placówkach finansowanych przez NFZ. Nie każdego rodzica stać, na to, by rozpocząć terapię w placówce prywatnej jeszcze przed uzyskaniem diagnozy. A jak już podkreślałam wcześniej, w autyzmie ważny jest czas. Im szybciej – tym lepiej.

 W Płocku powstał niedawno klub rodziców dzieci z autyzmem. Czy to grupa wsparcia?

W poprzednich miejscach pracy zawsze brakowało mi miejsca dla rodziców. Ludzi, którzy są najważniejsi w życiu dziecka. Ludzi, którzy na co dzień zmagają się z autyzmem i sami potrzebują wsparcia, dobrego słowa. Spotkania z innymi ludzi, którzy mają podobne problemy.

Organizujemy m.in. warsztaty dla rodziców, nauczycieli i terapeutów, np. w styczniu odbył warsztat pt. „Jestem mamą nie terapeutką. Jestem tatą nie rehabilitantem” – skarbnica wiedzy, jeśli chodzi o orzeczenia o niepełnosprawności i przepisy prawne. W marcu mieliśmy warsztat na temat trudnych zachowań naszych dzieci. Obecnie planujemy warsztaty taneczne dla Mam, dzieci z neurotrudnościami.

Poza tym w klubie chodzi o wymianę doświadczeń. O to, by dwa razy nie wchodzić do tej samej rzeki, skoro nie warto. To skraca nam czas, który jest w przypadku autyzmu bardzo istotny. Zawsze powtarzamy, że nikt nie zrozumie rodzica, tak jak drugi rodzic. Nasze hasło „I nie jestem już sam”, dobrze obrazuje misję klubu.

Klub Rodziców JiM Autyzm Help działa w Płocku od jesieni. Spotkania odbywają się cyklicznie w Szkole Podstawowej nr 23 im. Armii Krajowej. Koordynatorem jest Emilia Świderska (kontakt: e.swiderska@jim.org)

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy