Wielki finał projektu "Mam apetyt na czytanie"
Agnieszka Małecka /Foto Gość O tym, co działo się przez ostatnie miesiące w Płocku w związku z Rokiem Czytelnika, przypomniała podczas gali Joanna Banasiak, dyrektor Książnicy Płockiej. Projekt biblioteki miejskiej "Mam apetyt na czytanie" miał adresatów wśród różnych grup wiekowych, ale przede wszystkim wśród młodzieży szkolnej.

- Staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom naszych młodych czytelników. Po raz pierwszy odbył się poetycki flashmob. Pod koniec września, korzystając z pomysłu Magdaleny Wilk, nauczycielki LO im. Małachowskiego, czytaliśmy wiersze dotyczące września 1939 roku. Uczestniczyło w tym ponad 200 osób, w pięciu różnych miejscach Starego Miasta. Kolejna rzecz to "menu na Rok Czytelnika z dostawą na miejsce", czyli propozycja książek dla najmłodszych. Państwo zapraszaliście nas do przedszkoli, do szkół podstawowych, by  tam pracownicy Książnicy czytali książki maluchom. Odbywało się to w różnej scenerii, w różnym czasie, np. podczas leżakowania - opowiadała dyrektor Książnicy, komentując multimedialną prezentację, na którą złożyły się fotografie z poszczególnych wydarzeń.

W ramach projektu, tym razem z myślą o starszych czytelnikach, odbyły się spotkania autorskie z pisarzami, m.in. Wiesławem Myśliwskim i Szymonem Hołownią, które spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. Było także czytanie „Dziadów” w płockich szkołach ponadgimnazjalnych przed 1 listopada (to także propozycja z "Małachowianki"), pikniki czy niezwykłe przenosiny księgozbioru jednej z filii Książnicy Płockiej z udziałem... samych czytelników.

- Po raz drugi wydarzył się "Przegląd Etiud o Świętych i Błogosławionych". Tegoroczny pokazał, że mamy rewelacyjną i bardzo uzdolnioną młodzież. Tutaj poznaliśmy świetną dziewczynę z III LO, która jest autorką scenariusza dwóch inscenizacji i robi to doskonale. Teraz zaprosiliśmy tę młodą dziewczynę do współpracy przy pewnym projekcie. Chcemy stworzyć słuchowisko dotyczące obrony Płocka 1920 r. Któż lepiej trafi do młodych ludzi niż młody człowiek? - mówiła J. Banasiak.