Pod hasłem: "Pan jest moją mocą (...). Jemu zawdzięczam moje ocalenie (Wj 15, 2), obyły się obchody XVII Dnia Judaizmu w Kościele Katolickim w Polsce. Od 2000 roku jest on również organizowany w Płocku.
Centralne, płockie obchody odbyły się w Sali Biskupów Wyższego Seminarium Duchownego. Jak zawsze przy tej okazji, scenerię spotkania tworzyły roztrzaskane macewy z cmentarza żydowskiego w Płocku. Przy nich ustawiono płonące świece… i portret Zofii Kossak-Szczuckiej. Gość spotkania – dr Mariola Andrychowska-Kozłowska mówiła o polskiej pisarce i jej postawie wobec Żydów, judaizmu i zagłady. Prelekcji i modlitwie w intencji Żydów towarzyszyły chwile ciszy i lirycznej muzyki w wykonaniu Mai Kozłowskiej.
Kossak-Szczucka w dwudziestoleciu międzywojennym należała do najpopularniejszych polskich twórców literatury. Debiutowała powieścią ”Pożoga”, wydaną w 1922 roku. Później powstały m.in. ”Krzyżowcy”, ”Król trędowaty”, ”Z otchłani” czy ”Gość oczekiwany”. – Niesprawiedliwie mówiono o niej, że jest przedstawicielką polskiego antysemityzmu, a tymczasem była ona strażniczką docierania do prawdy. Opisywała polską rzeczywistość: tę społeczną, kulturową i religijną. W jej powieściach bohaterami byli też Żydzi. Pokazywała ich jako ludzi zaradnych, zajmujących się handlem i finansami, ale tam, gdzie zajmowali się swymi egoistycznymi interesami i dbali wyłącznie o sprawy własnej grupy, bardzo ich krytykowała – mówiła dr Mariola Andrychowska-Kozłowska.
Problem, czy Kossak-Szczucka miała rzeczywiście poglądy i postawę antysemicką, wyjaśnia przede wszystkim czas drugiej wojny światowej. Gdy Niemcy rozpoczęli likwidację getta w Warszawie w 1942 roku, Kossak-Szczucka napisała słynny ”Protest”: ”Świat patrzy na tę zbrodnię, straszliwszą niż wszystko, co widziały dzieje – i milczy. Rzeź milionów bezbronnych ludzi dokonywa się wśród powszechnego, złowrogiego milczenia”. Ulotka z jej słowami była pierwszym tak stanowczym głosem wobec zagłady Żydów z warszawskiego getta.
– Za słowami protestu stały przede wszystkim czyny pisarki. Organizowała pomoc dla żydowskich dzieci, załatwiała dla nich fałszywe metryki chrztu, szukała miejsc do ich ukrycia. Była to szeroka działalność konspiracyjna. Współtworzyła ”Żegotę” – Radę Pomocy Żydom. Sama powieściopisarka przypłaciła to aresztowaniem i wywiezieniem do obozu Auschwitz-Birkenau w 1943 roku. ”Nie można było być człowiekiem, aby im nie pomóc. Nie miałabym prawa do żadnego szacunku” – tłumaczyła powody swej bohaterskiej postawy. Z obozu koncentracyjnego Kossak-Szczucka wyszła ”w jak najgorszej formie fizycznej, ale w jak najlepszej formie duchowej”. Swe obozowe doświadczenia opisała później we wspomnieniach z lagru ”Z otchłani”. Po wyjściu z obozu wzięła jeszcze czynny udział w powstaniu warszawskim – mówiła o tragicznych kolejach życia pisarki dr Andrychowska-Kozłowska.
ks. Włodzimierz Piętka