W Ciechanowie, z udziałem biskupa płockiego i marszałka województwa mazowieckiego, odbyły się obchody upamiętniające wielkiego kardynała, który pochodził z naszej diecezji.
O związkach kardynała z diecezją płocką mówił historyk, ks. prof. Michał Grzybowski
ks. Włodzimierz Piętka/GN
Po Mszy św. o związkach kard. Kakowskiego z diecezją płocką mówił ks. prof. Michał Grzybowski. – W okresie międzywojennym wśród duchowieństwa na Mazowszu dwie postacie zasługują na wyjątkową uwagę: arcybiskup warszawski kard. Aleksander Kakowski i biskup płocki Antoni Julian Nowowiejski – podkreślił ksiądz-historyk.
– Znali się, bo byli rektorami seminariów duchownych: płockiego i warszawskiego. Jako biskupi spotkali się w Płocku w 1913 r. Później arcybiskup, a od 1919 roku kardynał Kakowski powracał do Płocka. Odwiedzał tam również swojego przyjaciela, ks. Ignacego Lasockiego. To abp Kakowski wraz z bp. Nowowiejskim dał niejako początek płockiej Stanisławówce – opowiadał ks. Grzybowski. – On w kaplicy przy sierocińcu na rogatkach płońskich odprawił pierwszą Mszę św. – dodał profesor.
Przypomniał, że kard. Kakowski odwiedził również inne miasta diecezji płockiej, w tym Ciechanów. – Wszędzie przypominał o potrzebie pamięci wielkiego cudu nad Wisłą w 1920 r. A w ciechanowskiej farze mówił również o „małym cudzie nad Łydynią”, którym z pewnością w tamtej wojnie było przejęcie bolszewickiej radiostacji – podkreślił ksiądz profesor.
Na zakończenie wydarzenia w koncercie Małgorzaty Ajdukiewicz znalazły się utwory Mozarta, Webera, Paderewskiego i Chopina oraz pieśni legionowe.
Wybitna solistka śpiewaczka Małgorzata Ajdukiewicz wystąpiła z koncertem muzycznym
ks. Włodzimierz Piętka/GN
Ks. Włodzimierz Piętka