Krzyż pątniczy od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki dotarł do parafii św. Aleksego dzięki Kościelnej Służbie Porządkowej Totus Tuus na warszawskim Żoliborzu. To 47. taki krzyż postawiony na terenie Polski i w dwóch miejscach poza granicami kraju.
Krzyż pątniczy został postawiony w Płockim Parku Pamięci
Agnieszka Małecka/GN
Minął już rok od poświęcenia Płockiego Parku Pamięci, gdzie co miesiąc odbywają się Msze św. za ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. Krzyż pątniczy, w zamierzeniu proboszcza, ks. Zbigniewa Kanieckiego miał dopełnić patriotyczno – religijną wymowę tego Parku. Tak naprawdę to trzy połączone ze sobą krzyże, z których ten najmniejszy ma szczególną wartość, bo został wykonany z drewna katafalku, na którym stała trumna z zamordowanym Kapelanem „Solidarności”. Na dużej pionowej belce widnieją słowa św. Pawła, które stały się dewizą ks. Jerzego: „Zło dobrem zwyciężaj”.
W uroczystości przekazania krzyża do płockiej parafii wzięło udział około 80 członków Kościelnej Służby Porządkowej; obecna była siostrzenica Błogosławionego, Grażyna Siemion, Andrzej Melak, przewodniczący Komitetu Katyńskiego i brat śp. Stefana Melaka, oraz Ryszard Walczak, prezes Ogólnopolskiego Komitetu Pamięci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Podczas Mszy św., którą odprawił ks. Wojciech Koszutski z parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie, członkowie Służby przekazali parafii urnę z ziemią z grobu Błogosławionego, na ręce reprezentanta tej społeczności: Łukasza Wesołowskiego, a także repliki krzyża pątniczego, które otrzymali: proboszczowie parafii katedralnej i św. Aleksego, oraz Marianna Sawicka - członek Społecznego Komitetu Organizacyjnego Płockiego Parku Pamięci, Lech Latarski - wiceprzewodniczący Rady Miasta Płocka, Lech Dąbrowski - radny Powiatu Płockiego i przewodniczący Społecznego Komitetu Organizacyjnego PPP, poseł RP Wojciech Jasiński, Bronisław Witkowski - prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Płocku Trzepowie i Kazimierz Urbaniak - prezes SRK Diecezji Płockiej.
Pielgrzymkę z krzyżem organizuje Kościelna Służba Porządkowa
Agnieszka Małecka/GN
- Pielgrzymujemy z krzyżem, symbolizującym męczeńską śmierć bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Głównym celem pielgrzymki jest błaganie o potrzebne łaski dla Ojca Świętego Benedykta XVI, księdza prymasa i biskupów, a także prośba o rychłą beatyfikację Sługi Bożego Kard. Wyszyńskiego i dziękczynieniem za beatyfikację Jana Pawła II i ks. Jerzego – wyjaśniał w komentarzu przewodniczący tej pielgrzymce Jan Marczak z Rady Kościelnej Służby Porządkowej Totus Tuus przy parafii na Żoliborzu.
W rozmowie z GN tak wspominał spotkanie z ks. Jerzym: - Jako pracownik Huty Warszawa, zostałem wydelegowany w czasie strajku okupacyjnego ze swoim przyjacielem Jarkiem, z którym pracowałem w jednym dziale, żeby sprowadzić księdza na niedzielę. Przez kurię dostaliśmy delegata - ks. Jerzego. Przyjechał do nas. Był na początku „spłoszony”, bo tu taka armia ludzi, było nas kilka tysięcy. Ale szybko się zaklimatyzował. Cały czas widoczna była jego służba bliźniemu. On nigdy nie kazał, nigdy nie sugerował, że wie najlepiej. Gdy byliśmy na posiedzeniach naszej Komisji Zakładowej, to jak siedzieliśmy tak w 10 osób, pytał nas po kolei: „a co ty byś powiedział, powiedziała o tym?”. On też się wypowiedział, ale nie w taki sposób, że to jest „święte”. To dawało nam rozpoznanie, kto jak myśli, i jak było wiele wspólnego w tym myśleniu. On miał dar łączenia ludzi, nie tylko w naszym środowisku „hucianym”, bo przecież był też duszpasterzem służby zdrowia. A tu się „zakochał” w tej braci hutniczej, robotniczej – wspomina pan Jan z KSP.
Agnieszka Małecka