Zakończyła się 30. ogólnopolska pielgrzymka dzieci do Przasnysza i Rostkowa.
- Kto z nas nie marzy o tym, aby dostać medal, zostać mistrzem? Być znanym, lubianym, cenionym, jak olimpijczycy, znani sportowcy, aktorzy. Co zrobić, aby być człowiekiem na medal? - pytał dzieci i młodzież zgromadzoną przy sanktuarium św. Stanisława Kostki bp Antoni Długosz z Częstochowy. I wyznał, że w Rostkowie jest po raz pierwszy. W homilii podkreślił, że św. Stanisław zwyciężył, bo związał się z Panem Jezusem. - I my mamy zaprzyjaźnić się z Panem i z Jego Kościołem. Czyńmy to przez spowiedź i Mszę św., przez katechezę i solidną naukę, przez nasze rodziny i parafie - wyliczał biskup. - Trzeba wiele pracy, aby zdobyć medal. Dziś Stanisław prosi każdego z nas: nie rezygnuj z pracy nad sobą. Kto zwycięża wadę, najwięcej osiąga, a wtedy sam Jezus go nagrodzi - mówił bp Długosz.
Słów biskupa pomocniczego z Częstochowy słuchało ponad 5 tysięcy dzieci, młodzieży i katechetów. Przyszli oni w pieszej pielgrzymce z Przasnysza, sprzed kościoła św. Wojciecha, gdzie św. Stanisław został ochrzczony, do miejsca jego narodzenia. - Jak mówi tradycja, w miejscu domu, w którym urodził się nasz patron, stoi dziś kościół, a Stanisław przeżył w Rostkowie większość swego młodego życia - 14 lat - przypomniał uczestnikom pielgrzymki ks. Adam Chmielewski, proboszcz parafii.
Ks. Włodzimierz Piętka