Największy w diecezji drewniany kościół odzyskuje pierwotne piękno, dawny blask jest przywracany zwłaszcza ołtarzom i malaturze, a wraz z nimi dokonuje się modernizacja wnętrza.
Kto do niedawna odwiedzał kościół w Lekowie, wyczuwał w jego wnętrzu specyficzny zapach xylamitu, którym były przesiąknięte ściany i podłoga. Charakterystyczną woń tego środka chemicznego, zastosowanego 45 lat temu do impregnacji drewna, lecz szkodliwego dla zdrowia, od dawna próbowano usunąć, jednak dopiero gruntowny remont, którego podjął się ks. proboszcz Wojciech Iwanowski, pozwoli tę uciążliwość wyeliminować. W kościele są położone nowa podłoga wraz z instalacją grzewczą oraz nowa instalacja elektryczna, odnowione zostały ambona i chrzcielnica, trwa renowacja ołtarzy, a w perspektywie najbliższych miesięcy jest odnowienie polichromii z 1870 r. i remont dachu.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści
ks. Włodzimierz Piętka