Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Płocki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • HISTORIA DIECEZJI
    • BISKUPI
    • PARAFIE
    • KURIA

Najnowsze Wydania

  • GN 21/2025
    GN 21/2025 Dokument:(9268666,Przyszłość świata)
  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
plock.gosc.pl → Peregrynacja relikwii św. Stanisława Kostki → Ekstremalni jak św. Stanisław Kostka

Ekstremalni jak św. Stanisław Kostka przejdź do galerii

- Im bardziej bolało, tym bardziej było czuć Pana Boga - dzieli się uczestniczka IV przasnyskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.

Pątnicy zatrzymywali się przy przydrożnych krzyżach i kościołach, i tam rozważali kolejne stacje Drogi Krzyżowej  
Pątnicy zatrzymywali się przy przydrożnych krzyżach i kościołach, i tam rozważali kolejne stacje Drogi Krzyżowej
Wojciech Ostrowski

Drogę Krzyżową poprzedziła Msza św., której przewodniczył ks. Andrzej Maciejewski, proboszcz parafii św. Wojciecha i główny organizator przasnyskiej EDK. - Pragniemy złożyć na ołtarzu nasz trud i wysiłek, i prosić: przemieniaj go, Panie, w lepsze rozumienie nas samych, naszych wad i mocniejsze trwanie przy Tobie – wybrzmiało w komentarzu na początku Eucharystii.

– Tę Drogę Krzyżową nazywamy ekstremalną, bo idzie w milczeniu przez ponad 40 km, aby odkrywać nowy wymiar życia, ten osobisty i ten religijny – wyjaśnia w homilii ks. Andrzej. - To zaproszenie, aby pozostawić to, co znacie, a odkryć coś nowego w waszym życiu, to co będzie miało większą wartość. (...) Będziemy się upodabniali do św. Stanisława Kostki, który 450 lat temu przeszedł z tego życia do prawdziwego życia w Bożym Królestwie. On nas zachęca, aby szukać na nowo Pana Boga, by na nowo Go odkrywać – wzywał kaznodzieja.

Po Eucharystii każdy z uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej otrzymał błogosławieństwo relikwiami Krzyża Świętego. W drogę wyruszyło 180 osób: od gimnazjalisty po 79-letniego seniora. Przeważali mieszkańcy Przasnysza i okolic, ale były też osoby z Makowa Mazowieckiego, Ciechanowa, Mławy, Ostrołęki, a nawet z Gdańska i Olsztyna. - W Ostrołęce też jest EDK, ale tam nie ma św. Stasia Kostki, a tu jest – wyjaśniali pątnicy.

Droga prowadziła przez wsie, pola i lasy, w ciemnościach. W rękach pojawiły się latarki i różańce. Ta modlitwa towarzyszyła przez całą drogę, przy silnym wietrze i mrozie.

- Jezu. Ty jesteś Drogą, Prawdą i Życiem. Jestem tutaj, bo chcę i pragnę pięknego życia. Pomóż mi zamienić Ekstremalną Drogę Krzyżową w drogę pięknego życia. Jestem tu, bo pragnę pięknego życia – wybrzmiało w rozważaniach. Czytano je przy kolejnych stacjach, wyznaczonych przy przydrożnych krzyżach i figurach. Trasę wytyczył i grupę prowadził Leszek Czaplicki, który 26 razy pieszo pielgrzymował na Jasną Górę i do Ostrej Bramy.

- Jezu, nie zostałeś wysłuchany, ale skazany. Nie chcieli Cię poznać, a jedynie osądzić. Nie zrobiłeś nic złego. Po prostu byłeś inny, niż myśleli. Jezu, naucz mnie otwartości – czytano przy I stacji.

Uczestnicy nocnego nabożeństwa mijali świątynie w Węgrze i w Czernicach Borowych, gdzie, choć był to środek nocy, witał ich ks. proboszcz Michał Gaszczyński. Otworzył dla nich kościół oraz pomieszczenia parafialne. Tam można było się ogrzać i wypić gorącą kawę lub herbatę.

Mijała noc, a droga prowadziła dalej. Przy stacji IX czytano następujące rozważanie: "Porażki nie są dla mnie wersją ostateczną. Upadam, ale wstaję, otrzepuję kolana i idę dalej. Nieraz boli, jest trudno, ale to nie powód, żeby rezygnować. Bohaterem się nie rodzisz, a stajesz poprzez swoje wybory – na początku drobne. Jezu. Całe Twoje życie. Dzień po dniu. Każdy dzień, każda chwila tworzyły Ciebie. Stawałeś się. Odkrywałeś swoją tożsamość, swoją misję i swoją przyszłość. A równocześnie pracowałeś nad sobą, by pokonać wszelkie trudności. Gdy było trzeba, byłeś gotowy. Jezu, weź nas na trening przygotowawczy prowadzący do prawdziwego życia".

Dalej droga prowadziła do sanktuarium w Rostkowie. Tam rozważano XII stację - śmierć Pana Jezusa na krzyżu. Gdy pątnicy ponownie dotarli do Przasnysza, było już widno. Przed przasnyską farą wybrzmiały rozważania ostatniej stacji. "Jezu, spoczywający w ciszy grobu. Jezu, wsłuchujący się w ból całego świata. Jezu, otwierający groby i uwalniający umarłych z braku nadziei. Jezu, nowy początku naszego życia. Jezu, przyłóż swoje ucho do mojego serca".

- Jakiś szczególnych, przełomowych momentów nie przeżyłem, aczkolwiek nie wiem do końca – dzieli się Piotr Sokołowski ze Świętego Miejsca – Mogły to być przypominające mi się słowa, jakby natchnienia Ducha Świętego - słowa z piosenki religijnej: "Abyśmy byli jedno". Dlatego przejście pomiędzy kolejnymi stacjami ofiarowałem w intencji jedności wszystkich chrześcijan.

- To była naprawdę Ekstremalna Droga Krzyżowa - podsumowuje Marta Tomaszewska-Wróbel z Przasnysza. - 42 km w ciemną i zimną noc. Im bardziej bolało, tym bardziej było czuć Pana Boga. Tak, potwierdza się, że w cierpieniu możemy mocniej się z Nim zjednoczyć. Ciało swoją drogą, boli coraz bardziej, doskwiera mróz, wiatr, ale duch nie boli, a nawet ma się jeszcze lepiej. Po prostu odwrotnie proporcjonalnie - dodaje.

« ‹ 1 › »
Przasnysz. Ekstremalna Droga Krzyżowa

Foto Gość DODANE 17.03.2018 AKTUALIZACJA 18.03.2018

Przasnysz. Ekstremalna Droga Krzyżowa

​180 osób uczestniczyło w Przasnyskiej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej szlakiem św. Stanisława Kostki. Pokonali 42 km odwiedzając sanktuarium w Rostkowie.  
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Ostrowski

|

18.03.2018 23:50 GOSC.PL

publikacja 18.03.2018 23:50

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA 2018
  • PRZASNYSZ
  • ROK ŚW. STANISŁAWA KOSTKI

Wojciech Ostrowski

Polecane w subskrypcji

  • Czy Alternatywa dla Niemiec zostanie zdelegalizowana? Polska nie ma powodów, by jej kibicować
    • Świat
    • Maciej Legutko
    Czy Alternatywa dla Niemiec zostanie zdelegalizowana? Polska nie ma powodów, by jej kibicować
  • Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
    • Franciszek Kucharczak
    Piekielna dekada. Kościelne ofiary rewolucji francuskiej
  • Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
    • Kościół
    • Jacek Dziedzina
    Czy papież z „podwójnym pochodzeniem” znajdzie drogę do pojednania dwóch Ameryk?
  • Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
    • Kościół
    • Franciszek Kucharczak
    Lwy Kościoła. Kim byli papieże o imieniu Leon?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X