Nasza święta siostra Faustyna. Mało znana historia jej rodziny odkryta!

Tajemnica świętych obcowania szczególnie dopełnia się w Bożym miłosierdziu i we wstawiennictwie św. Faustyny Kowalskiej.

Powiedzieć „siostra” – o św. Faustynie to nie puste, formalne określenie. Klasztory sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku i Białej, a więc miejsc, w których 95 lat temu przebywała święta siostra, wciąż odkrywają mało znane fakty. Niewielu wie, że w Białej właśnie ostatnie miesiące swego życia spędziła i tam w 1997 r. zmarła rodzona siostra świętej zakonnicy – Natalia Grzelak.

Urodziła się w 1908 r., była trzy lata młodsza od Heleny (późniejszej s. Faustyny). To z nią była na zabawie w parku miejskim w Łodzi, podczas której przyszła święta miała zobaczyć umęczonego Pana Jezusa, obnażonego z szat, całego okrytego ranami, który jej powiedział: „Dokąd cię cierpiał będę i dokąd Mnie zwodzić będziesz?”. „W tej chwili umilkła wdzięczna muzyka, znikło sprzed oczu moich towarzystwo, w którym się znajdowałam, pozostał Jezus i ja” – zapisała potem w „Dzienniczku” (nr 9) św. Faustyna. Natalia tak wspominała tamto zdarzenie: „Helenka powiedziała, że musi stąd iść. Nie bardzo rozumiałam, co to znaczy; pytałam nawet, czy jej się coś nie przywidziało, ale ona powiedziała, że już tu dłużej nie zostanie, i poszła”. Tę ważną relację mamy właśnie od Natalii.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Włodzimierz Piętka