W ramach ekumenicznych obchodów Dnia Modlitwy o Ochronę Stworzenia, w katedrze i w ogrodzie biskupim na Tumskim Wzgórzu odbyła się kolejna edycja płockiej Modlitwy w Ogrodach.
Jest to specyfiką płockiej ekumenii, że od kilku lat duchowni i wierni różnych wyznań modlą się wspólnie o ochronę dzieła stworzenia, a swoje doroczne jesienne spotkanie nazwali "Modlitwą w Ogrodach". Nabożeństwu słowa Bożego w katedrze przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. Zaznaczył, że spotkanie odbywa się w "dwóch katedrach": w najstarszej świątyni diecezji wyrażającej duchowe piękno, oraz w ogrodzie, który przypomina "katedrę piękna natury". – Jednoczy nas modlitwa uwielbienia i dziękczynienia Bogu za wspaniałe dzieło stworzenia – podkreślił biskup Szymon. Do modlitwy włączyli się: bp Jan Maria Opala – biskup naczelnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, ks. mitrat Eliasz Tarasiewicz – proboszcz parafii prawosławnej w Płocku i ks. Szymon Czembor – proboszcz parafii ewangelickiej w Płocku, który wygłosił kazanie.
Kaznodzieja podkreślił, że różnorodność problemów i treści w chrześcijańskiej refleksji teologicznej przypomina mozaikę różnokolorowych kamyków, które układają się w jeden obraz. – Są to sprawy zarówno te ważne, głębokie, teologiczne, jak i to, że na człowieku wprost ciąży odpowiedzialność za otaczające nas stworzenie. Syn Boży jest Tym, który był od początku, Który jest zrodzony przed wszystkimi wiekami, przed tym wszystkim, co mamy dokoła. Bóg, Jezus, jest Odkupicielem, Zbawicielem, ale także początkiem wszystkiego, co nas otacza. "Z Niego, przez Niego i dla Niego wszystko zostało stworzone". Korzystamy zatem ze wszystkich dobrodziejstw stworzenia, mamy światło i pożywienie, ale to w żadnej mierze nie powinno prowadzić do jego niszczenia przez człowieka. Jesteśmy bowiem świadkami zarówno głodu spowodowanego wojnami, jak i zmianami klimatycznymi, a jednocześnie marnowania ogromu żywności na świecie, bo jedzenie albo nie trafia do odbiorców na czas, albo kupujemy go zbyt wiele, i potem marnujemy – zauważył ks. Czembor.
– Podczas tego nabożeństwa kontemplujemy piękno świata. Modlimy się do Boga, który jest Twórcą wszystkiego i który dał nam najważniejsze przykazanie miłości Boga i bliźniego. Ale w tym kontekście należy się zastanowić nad tym, że przykazanie to w istocie jest także przykazaniem miłości do świata, który nas otacza, do całego stworzenia – mówił kaznodzieja, przytaczając słowa z orędzia papieża Leona XIV na tegoroczny Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego: "Nadszedł już doprawdy czas, aby słowa poprzeć czynami. Życie powołaniem, do bycia obrońcami dzieła Bożego, jest istotną częścią życia uczciwego, nie zaś czymś opcjonalnym, ani też drugorzędnym elementem doświadczenia chrześcijańskiego. Pracując z oddaniem i czułością, można sprawić, że wykiełkuje wiele ziaren sprawiedliwości, przyczyniając się w ten sposób do pokoju i nadziei. Czasami trzeba lat, zanim drzewo wyda pierwsze owoce – lat, które angażują cały ekosystem w ciągłość, wierność, współpracę i miłość, zwłaszcza gdy ta miłość staje się odzwierciedleniem ofiarnej Miłości Boga".
Z katedry uczestnicy nabożeństwa przeszli do ogrodu biskupiego, gdzie duchownym, reprezentującym żyjące w Płocku siostrzane Kościoły, wręczono kosze pełne sadzonek roślin i kwiatów jako symbol odpowiedzialności za troskę o otaczający nas świat. – Zwracając się do Boga w modlitwie w pięknej przestrzeni ogrodu, uświadamiamy sobie, że sami jesteśmy duchowym ogrodem i mamy pielęgnować w naszym życiu duchowy ogród miły Panu Bogu – wybrzmiało w komentarzu.
– Biblia w kilku znaczących fragmentach niesie obietnicę, że przyjdzie czas, kiedy ziemia zamieni się w ogród. I że głusi usłyszą słowa Pisma, a oczy niewidomych, wolne od mroku i ciemności, będą widzieć. To jest słowo nadziei – nadziei, na której wyrosła nasza cywilizacja. Nadziei na to, że świat nie jest światem chaosu, pustki czy bezsensu. Że zarówno cała natura, jak i ludzkie dusze zostały stworzone na to, by być uporządkowanym ogrodem. Że porządek w tym ogrodzie zapewniają: sprawiedliwość, dobro, piękno... Że wprawdzie my, ludzie, często ten porządek ogrodu niszczymy, ale Bóg daje nam szansę i nadzieję jego naprawienia... "Pamiętajcie o ogrodach, przecież stamtąd przyszliście..." – te słowa Jonasza Kofty, polskiego poety o żydowskich i ukraińskich korzeniach, przypominają, że człowiek ma przekształcać świat w ogród i wracać do Boskiego ogrodu, którego bramy ponownie otworzył nam, jak carskie wrota we wschodniej liturgii, swoim przyjściem Chrystus. I że nasza wiara ma w tym dziele do odegrania ważną rolę – ma wciąż otwierać oczy ludzi na nadzieję Boskiego ogrodu, na jego piękno. Dlatego św. Franciszek z Asyżu nazywa stworzenia bratem, siostrą, matką. Tylko takie spojrzenie – spojrzenie kontemplacyjne może zmienić naszą relację ze światem stworzonym i wyprowadzić nas z kryzysu ekologicznego, którego przyczyną jest zerwanie relacji z Bogiem, z bliźnim i z ziemią z powodu grzechu. Niech wzrasta w naszych Kościołach wrażliwość na piękno i kruchość świata stworzonego – modlono się w ogrodzie biskupa płockiego.
Waleria Gordienko, WP