Parafianie ze wspólnoty św. Barbary w Modlinie-Twierdzy stworzyli wyjątkową wystawę. Można tam oglądać osobiste pamiątki, które są niczym relikwie - modlitewniki, obrazy, przedmioty kultu, ordery. To one, przez pokolenia, towarzyszyły rodzinom w drodze do Boga.
Jesienią ubiegłego roku, u progu jubileuszu diecezji, bp Szymon Stułkowski zachęcał do włączenia się w organizowaną po raz pierwszy "Noc Kościołów" i do udostępniania najcenniejszych zabytków ukrytych w świątyniach diecezji. W parafii pw. św. Barbary w Modlinie-Twierdzy jest to niemożliwe – wspólnota ma zaledwie 30-letnią kaplicę i nowy, jeszcze nieukończony kościół. Wtedy zrodził się pomysł wystawy, która odsłoni "skarby" przechowywane w domach parafian – pamiątki wiary, kształtujące duchowość poszczególnych osób i całej wspólnoty.
Pomysł ks. Janusza Nawrockiego, proboszcza parafii, narodził się podczas wizyt duszpasterskich. To właśnie wtedy zobaczył, jak wiele rodzin przechowuje przedmioty o głębokim znaczeniu duchowym: stuletni modlitewnik, pasyjki, zeszyty z katechezy, obraz Matki Bożej, który ocalał wraz z fragmentem ściany domu zburzonego podczas wojny, pamiątki pierwszokomunijne sprzed kilkudziesięciu lat. Jednym ze szczególnych eksponatów stał się krzyż z rozebranego w 1957 roku przez komunistów kościoła w Twierdzy Modlin.
– Już sam fakt, że te przedmioty przetrwały do dziś, że nie pozbyliśmy się ich przy przeprowadzkach czy życiowych zmianach, świadczy o ich wartości. Ale najważniejsze jest to, czego nigdy nie zobaczymy, a o czym one tak doskonale mówią: tajemnica wiary. Ile myśli, słów modlitwy, dziękczynienia i skargi nasi przodkowie wypowiedzieli do Boga przy ich pomocy? To one budowały naszą więź z Panem, dawały nadzieję i siłę przez pokolenia – powiedział ks. Nawrocki.
Proboszcz, odwiedzając parafian, słuchał opowieści o rodzinnych relikwiach i wyjaśniał, dlaczego warto je pokazać i ocalić je od zapomnienia. Ta bezpośrednia rozmowa sprawiła, że wielu poczuło się zaproszonych do podzielenia się swoimi duchowymi skarbami. One są świadectwem wiary nie zapisanej w murach kościoła, lecz wymodlonej w rodzinnych domach.
Wystawę miał okazję zobaczyć bp Szymon Stułkowski, który odwiedził wspólnotę na początku Wielkiego Postu. Z zainteresowaniem oglądał gabloty pełne unikatowych pamiątek. – Jak się czyta historie tych przedmiotów, widać, jak wielką rolę odegrały w waszym życiu. Pomagały wam i waszym bliskim być przy Bogu. To piękne świadectwo wiary tych, którzy szli przed nami – podkreślił.
Biskup przypomniał również, że teraz to my musimy przekazać dalej doświadczenie wiary, miłości do Boga i Kościoła. – To jest nasz czas. Ale, aby wiarę przekazać innym, najpierw trzeba samemu ją w sobie pielęgnować. Ten piękny kościół, który powstaje i wypełnia się waszą modlitwą, niech będzie miejscem wzrostu duchowego. Niech Pan Bóg was tutaj przemienia, nawraca i rozpala serca, abyście wychodząc stąd mieli siłę przemieniać świat – dodał.
Przed świętami Wielkiej Nocy przedmioty wrócą do rodzinnych archiwów, aby nadal spełniać swoje zadanie – cichych kronikarzy wiary.