Wspominamy ks. prał. Andrzeja Kondrackiego (1931-2025), nestora duchowieństwa diecezji płockiej, wieloletniego proboszcza parafii Soczewka i niezmordowanego animatora teatru seminaryjnego w Płocku.
Dopełniło się ziemskie życie ks. prał. Andrzeja Kondrackiego, emerytowanego, wieloletniego proboszcza parafii w Soczewce i opiekuna teatru kleryckiego. - Dla ks. prałata, używając języka teatru, tak jemu bliskiego, jakby opadła kurtyna, zgasły światła, dobiegł końca długi, pasjonujący i piękny spektakl życia. Opadła kurtyna, zgasły jego oczy, zamknięto trumnę, już nie oglądamy jego twarzy, bo on ma teraz oglądać oblicze Boga, oko w oko, twarzą w twarz, sercem w serce: tak wierzymy, tak ufamy, o to błagamy miłosiernego Boga - mówił w kazaniu pogrzebowym ks. dr Włodzimierz Piętka.
- Myślę, że nasz zmarły Ksiądz Prałat chciał na wiele sposobów powiedzieć nam, jak mamy przeżywać trudne sytuacje. Czynił to słowem, gorliwą modlitwą, czynem i przez sztukę. Wiele może nam powiedzieć pomnik, który ks. Kondracki wystawił w miejscu męczeńskiej śmierci swego poprzednika ks. Pawła Kwiatkowskiego. Powiedziałby do nas: "gdy w życiu jest trudno i w duszy ciemno, gdy jesteś sam i nas bardzo boli, oprzyj się o krzyż. Oprzyj się o krzyż całym ciężarem swego życia, czyli zaufaj Jezusowi, a wtedy się przekonasz, że ten krzyż zaczyna ciebie dźwigać". Gdy umierała siostra ks. prałata, on szeptał jej do ucha, że "Pan Jezus jest blisko" – takie słowa znalazłem w duchowych zapiskach ks. Prałata. Tych zapisków duchowych jest wiele, jakby gromadził on duchową oliwę mądrości, tak cenną w oczach Pana. Zaiste, głęboką duszpasterska orkę prowadził ten kapłan, skoro po 60 latach od jego pracy w Ciechanowie czy Bodzanowie, spotykałem ludzi, już podeszłych w latach ludzi, którzy nabywając napisane przez niego książki, na nazwisko "ks. Kondracki" mówili mi: "jakże możemy go zapomnieć, ks. Kondrackiego?" - mówił daje w kazaniu pogrzebowym ks. Piętka.
Ostatnia lata życia ks. Kondracki spędził w diecezjalnym Domu Seniora Leonianum w Sikorzu, angażując się, na ile pozwalał mu stan zdrowia, w codzienne aktywności organizowane w placówce. I to co mocno wówczas rzucało się w oczy w jego postawie, to fakt, jak pięknie i z pokorą przeżywał ten niełatwy czas starości. Do końca zachowywał pogodę ducha, z coraz większym dystansem do doczesnego świata, a jednocześnie z tak wciąż trzeźwym, inteligentnym spojrzeniem na rzeczywistość. Powtarzał, że nic już nie potrzebuje; najcenniejsze było to co, przechowała pamięć i zeszyty pełne wspomnień i duchowych rozważań, zapisywane przez lata pracy duszpasterskiej. Z tych zapisków powstały książki, w które przelał swoje doświadczenie z teatrem kleryckim, a także rozmaite epizody z duszpasterskiego życia od końca lat 50-tych XX w.
A droga duszpasterska ks. Andrzeja Kondrackiego (rocznik ’31) wiodła przez wikariaty w Ciechanowie, Długosiodle, Bodzanowie, Płocku – Radziwiu, aż po probostwo w Soczewce, w której pracował w latach 1971-2006. Ten ostatni, zdecydowanie najdłuższy "przystanek" to z bodaj najważniejszy z etapów jego duszpasterskiej posługi. A był to czas historycznie niełatwy: głęboka komuna, stan wojenny i wielka powódź 1982 r. Udało mu się jednak zrobić wiele rzeczy pod względem materialnym i duchowym. Z Soczewką ks. prałat zrósł się mocno; tu miał i pozostawił wielu przyjaciół. Tu również, na miejscowym cmentarzu chciał spocząć po śmierci.
- Zawsze wszelkie sprawy powierzał Bożej Opatrzności. I tak było chyba w całym jego życiu, życiu długim i spełnionym: jako kapłan i artysta, któremu biskup Tadeusz Paweł Zakrzewski podczas święceń kapłańskich powierzył misję ewangelizowania Bożego ludu poprzez teatr. Z perspektywy działalności ogólnodiecezjalnej nie można zapomnieć o wystroju grobowców królewskich na 900- lecie diecezji płockiej, którego był autorem, ołtarzu na 400 tu- lecie śmierci św. Stanisława Kostki w Rostkowie, do którego treści nawiązał w swojej homilii prymas Tysiąclecia bł. Kardynał Stefan Wyszyński. Wreszcie nie sposób zapomnieć o ołtarzu papieskim, którego pomysłodawcą był nasz drogi zmarły - mówił w czasie Mszy św. żałobnej w przeddzień pogrzebu ks. dr Andrzej Leleń.
Więcej w najnowszym papierowym wydaniu "Gościa Płockiego" na 9 lutego
Agnieszka Małecka, wp