Płockiemu Orszakowi Trzech Króli od kilkunastu lat towarzyszy konkurs na szopkę bożonarodzeniową wykonaną w rodzinie. Od roku Wydział Katechetyczny Kurii Diecezjalnej Płockiej organizuje go na szczeblu diecezjalnym.
Tradycyjnie, rozstrzygnięcie konkursu poznamy w poniedziałek, 06 stycznia, podczas Orszaku Trzech Króli w Płocku, ale już dzisiaj można powiedzieć, że każda z zakwalifikowanych prac zasługuje na docenienie. - Szopki zachwycają. One zawsze są przemyślane. Gdy się na nie patrzy, udziela się radość - opowiada s. Dominika Dudzik CSP z wydziału katechetycznego, która troszczy się o kwestie organizacyjne wydarzenia.
Przed rokiem konkurs objął zasięgiem całą diecezję. Podzielono go na cztery etapy: szkolny, parafialny, dekanalny i diecezjalny. Jak przyznaje s. Dominika, najtrudniejsze zadanie mają katecheci-koordynatorzy. To oni muszą wyłonić jedną szopkę, która będzie reprezentowała dekanat. Każda z 28 prac, bo tyle kwalifikuje się do finału konkursu, jest inna. Każda opowiada historie ważne dla rodziny, parafii i diecezji. Dlatego także komisja diecezjalna, która obradowała na początku roku, nie miała łatwego zadania.
Jak przyznaje Agnieszka Małecka, wieloletnia była dziennikarka "Gościa Płockiego", która od kilku lat jest w komisji konkursowej, wszyscy zasługują na uznanie. - Zawsze podziwiam zapał i twórczość rodzin. To wyjątkowe, że nie brakuje osób, które biorą udział w konkursie cyklicznie. Poświęcając swój czas, angażując się, pokazują, że to dla nich ważne i myślę, że także sprawia im radość - opowiada.
Komisja bierze pod uwagę wiele czynników. Kluczowe w podjęciu decyzji pozostaje przesłanie tych rodzinnych dzieł. - Oczywiście, że oceniamy kreatywność i dbałość o formę, ale zawsze największą uwagę zwracamy na to, co rodziny chciały opowiedzieć, czy nie zagubiły idei - dodaje.
Jurorka przyznaje, że tegoroczne prace są bardzo przemyślane i naprawdę noszą ślady wspólnego zaangażowania rodziny. - Analizując poszczególne elementy, można rozpoznać, np. co wyszło spod ręki dziecka, a co robił dorosły. Powiedziałabym, że to wyjątkowe rodzinne pamiątki, bo czasami bardzo osobiste. Cieszę się, że niezależenie od rozmiaru i formy, w każdej z nich zachowało się to, co najważniejsze, czyli idea chrześcijańska - zapewnia Agnieszka Małecka.
A pomysłów na przedstawienie sceny Bożego Narodzenia nie brakowało. W tym roku jest m.in. szopka wypełniona symbolami diecezji, bo rodzina, która ją przygotowała chciała pokazać, jak modli się za Kościół płocki. W innej wykorzystano 80-letnie drewno, a jeszcze inna, zainspirowana złamaną ręką dziecka, jest z gipsu. - Szopki są pełne symboliki i bardzo osobistych historii. To jest też przedłużenie starej tradycji, kiedy w domach budowało się szopki, ale także wspomnienia i więzi międzypokoleniowe - dodaje s. Dudzik.
Chociaż podium ma tylko trzy miejsca, to organizatorzy starają się docenić wszystkie prace. Dyrektor Wydziału Katechetycznego ks. Grzegorz Zakrzewski, również podkreśla, że w zmaganiach nie tyle chodzi o talent, co o budowanie relacji i przekazywanie orędzia zbawienia. - Chodzi o to, aby na nowo opowiadać historię zbawienia w rodzinach, a przy budowie takiej szopki jest ku temu doskonała okazja - przekonuje ks. Zakrzewski.
Wręczenie nagród zaplanowano na środę, 22 stycznia br., w Opactwie Pobenedyktyńskim przy ul. Tumskiej 3 w Płocku. Będzie ono połączone ze wspólnym kolędowaniem oraz okazją poszukiwania inspiracji przed kolejną edycją konkursu. Do tego czasu małe arcydzieła rękodzielnicze można oglądać w Muzeum Diecezjalnym.
Tego samego dnia wręczone zostaną również nagrody w diecezjalnym konkursie na szopkę bożonarodzeniową zaaranżowaną w kościołach parafialnych, którego organizatorem jest Wydział ds.Rodzin. W tym przypadku, można jeszcze zgłosić udział parafii. Wystarczy, aby proboszcz miejsca przesłał jedną fotografię szopki na adres mailowy: rodzina@diecezjaplocka.pl. Zgłoszenia przyjmowane są do 12 stycznia br. Więcej szczegółów tutaj.