To był jeden z ostatnich zaborczych rabunków, wręcz symboliczny, bo miał odebrać dźwięk, głos, nadzieję.
Pierwsza wojna światowa trwała już trzy lata. Walczące strony ponosiły coraz większe koszty. Wojenne zmagania dały się we znaki zwłaszcza niemieckiemu przemysłowi zbrojeniowemu. Zaczęło brakować surowców niezbędnych do produkcji broni i amunicji. W roku 1917 r. rozpoczęto więc rekwizycję metali kolorowych: kościelnych dzwonów, świeczników, klamek. Prowadzone przez armię niemiecką działania miały miejsce m.in. na okupowanych przez nią terenach zaboru rosyjskiego, w tym także na północnym Mazowszu. Polską odpowiedzią na tę akcję było ukrywanie dzwonów prowadzone m.in. przez członków Polskiej Organizacji Wojskowej. Tak działo się np. w Płocku i Ciechanowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marek Szyperski, ks. Włodzimierz Piętka