Nawiązującym do osoby św. Jana Pawła II widowiskiem 15-lecie swojego istnienia uczcił Teatr Trzech Pokoleń.
Amatorski zespół teatralny, którym od początku jego istnienia kieruje Bożenna Beata Parzuchowska, zaprezentował przedstawienie "Niechby się coś zmieniło", zrealizowane w oparciu o dramat Jerzego Pilcha "Narty Ojca świętego". Impulsem do jego wystawienia było także wznowienie działalności przez Miejski Dom Kultury po renowacji, gdzie miała miejsce premiera.
Jak przyznała Parzuchowska, chciała wystawić sztukę, w której byłoby trochę do śmiechu, trochę do łez i trochę do głębszej refleksji, a zarazem aby było i historycznie, i współcześnie, a także aby było coś i dla młodszej, i dla starszej publiczności. Wszystkie te kryteria zdawała się spełniać sztuka Jerzego Pilcha "Narty Ojca Świętego", którą Teatr Trzech Pokoleń wystawił w 2011 r. Pani Bożenna zdecydowała się tym razem zmodyfikować tekst tego utworu, uzupełniając go tak, aby jeszcze bardziej uwypuklić jego przesłanie. To właśnie na przesłaniu i treści sztuki skupił się zespół, przygotowując jubileuszową premierę. - Myślę, że śp. Jerzy Pilch nie będzie miał mi tego za złe i być może z góry będzie towarzyszyć publiczności. Jestem przekonana, że towarzyszyć nam będzie także św. Jan Paweł II, którego pamięć chcemy przywołać tym dzisiejszym występem. Chcemy przywołać jego postać i głęboką duchową myśl zawartą w jego świadectwie życia i nauczaniu. Wszystkie spektakle świata, tak jak i wszystkie dążenia człowieka można streścić w jednym słowie: chodzi bowiem o miłość. W naszym spektaklu idzie o miłość: o miłość do Boga i o miłość do drugiego człowieka. Bo kto nie kochał, nie wie nic - podkreśliła pani reżyser.
Jej zamierzenia zostały uwieńczone pełnym sukcesem, o czym świadczyły owacje na stojąco, które wydawały się nie mieć końca. Publiczność, która niemal do ostatniego miejsca wypełniła salę widowiskową Miejskiego Domu Kultury, wychodziła głęboko poruszona i pełna radości. Po zakończeniu spektaklu wicestarosta Jarosław Szmulski wręczył Bożennie Beacie Parzuchowskiej medal Gloria Prasnensis Terre, przyznany w uznaniu jej zasług dla powiatu przasnyskiego w zakresie twórczości literacko-teatralnej.
Teatr Trzech Pokoleń, niezależna przasnyska grupa społeczników o charakterze twórczo-animacyjnym, powstał w listopadzie 2008 r. z inicjatywy Bożenny Beaty Parzuchowskiej - przasnyskiej poetki i instruktorki upowszechniania kultury. Zainspirowana pomysłem ówczesnego dyrektora MDK, Krzysztofa Gadomskiego, aby wystawić jasełka, pani Bożenna napisała poetycki scenariusz "I mieszkało między nami…", na którego podstawie powstał pierwszy spektakl w jej reżyserii. Premiera miała miejsce 6 stycznia 2009 r. To właśnie ten dzień jest uznawany przez zespół Teatru Trzech Pokoleń za początek działalności. W ciągu kolejnych lat teatr wystawił 12 dużych panoramicznych, kostiumowych widowisk teatralnych oraz ponad 30 mniejszych przedstawień w różnych placówkach kultury na terenie Mazowsza. Przez zespół teatru przewinęło się prawie 200 osób w wieku od 2 do prawie 90 lat. Są wśród nich uczniowie szkół podstawowych i średnich, seniorzy oraz przedstawicieli tak różnych zawodów jak przedsiębiorcy, urzędnicy, nauczyciele, żołnierze czy rolnicy. Jest w tym gronie nawet duchowny - ks. Romuald Ciesielski, proboszcz parafii Chrystusa Zbawiciela, który zagrał rolę bł. prymasa Stefana Wyszyńskiego w spektaklu "Od Wzgórza Lecha powiał wiatr", przygotowanym z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski. W repertuarze teatru znalazły się także inne sztuki autorstwa pani Bożeny, m.in. Misterium Męki Pańskiej "Ludu mój, ludu…" oraz "Do wyższych rzeczy jestem stworzony… czyli żywot św. Stanisława Kostki w pięciu odsłonach". Publiczności bardzo podobały się także wystawiane przez Teatr Trzech Pokoleń sztuki autorstwa polskich i zagranicznych dramaturgów. Były to m.in. "Gość oczekiwany" Zofii Kossak-Szczuckiej, "Śluby Panieńskie" Aleksandra Fredry, "Wizyta starszej pani" Friedricha Dürrenmatta, "Drewniany talerz" Edmunda Morrisa oraz "Fascynująca opowieść", oparta na poemacie "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza.
- Przez 15 lat najmłodsi zdążyli dorosnąć, dorośli się postarzeli, niektórzy znaleźli w teatrze swoją miłość. W Teatrze Trzech Pokoleń zawiązały się dwa małżeństwa - zauważyła pani Bożenna.
Wojciech Ostrowski