Ukraińskie bajki nagrywa już od roku. Teraz pani Ganna marzy, by kręcić polskie baśnie z małymi polskimi aktorami. Szuka dzieci chętnych do wystąpienia w takich produkcjach.
Dwa kilogramy jabłek i dwa litry wody – tyle wrzuciła do samochodu pani Ganna, wyjeżdżając z bombardowanego przez Rosjan Kijowa. Razem z dziećmi i swoją mamą trafiła do Mławy. Choć znalazła tu swoje miejsce, to podkreśla, że tylko ze względu na dzieci opuściła Ukrainę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
msz